Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:l79dkt$phj$1@news.task.gda.pl...

> ale wiesz, są agregaty prądotwócze...

Wiem, tylko po co mi agregat prądotwórczy?
Nie mam zamiaru korzystać z energii elektrycznej po 5zł za kWh, wolę
płacić po 60gr. :)
W moim przypadku awarie nie polegają tylko i wyłącznie na sporadycznych
zanikach napięcia, lecz na przysiadaniu napiecia. Dzieje się prawie
codziennie i jest zależne od obciążenia sieci. Czasami powoduje resety
urządzeń, a czasami bywają całkowite zaniki zasilania.
W chwili obecnej walczę z energetyką, aby wymienili sieć zasilającą lub
podzielili miejscowość na 2-3 transformatory Sieć jest bardzo stara i
nie wytrzymuje obciążeń, zwłaszcza lokalnych firm, które się rozwijają i
co trochę przybywa maszyn.

> jakbym mieszkał gdzies gdzie często nie ma prądu to bym nie kupował
> absurdalnei drogiego kotła na wyngiel tylko za tę kasę kupił wypasiony
> agregat z autostartem i nawet bym nie zauważyl że wyłączyli prąd.

> ale sa tacy co wola wydać kasę na zrobienie bezsensownej
> przewymiarowanej stalowej instalacji grawitacyjnej, i w razie braku
> pradu grzać przy świeczkach wenglem.

Co masz do stalowych, przewymiarowanych instalacji?
To, że są 100 razy lepsze od supernowoczesnych, prowadzonych
cieniutkimi, plastikowymi rurkami, które bez wspomagania kilku pomp po
prostu nie będą działały?
A może Ty też jesteś zwolennikiem durnych teorii, które mówią, że jak w
instalacji jest dużo wody to są duże straty energii?

> zakładam ze kupiłeś też lodówkę na węgiel oraz komputer parowy?

Komputery mam podłączone do UPS-a.
Co zaś się tyczy lodówek na węgiel. O węglu jak o węglu, ale robili i
robią lodówki zasilane płomieniem z gazu :)

> tak serio to myślę że 90% twoich opowieści to konfabulacje :)

A dlaczego nie 100%?
Tak nisko mnie cenisz? :)