M wrote:
>> Nie, akurat piecyk mamy w kuchni. W lazience nie ma nic, czemu by
>> zaszkodzilo zamkniecie wylotu, poza scianami :)
>
> I masz przyczynę. Jak włączasz piecyk to wysysa powietrze. Ciąg jest
> spory a nie ma nawiewników, więc bierze z kolejnego możliwego miejsca
> - czyli z łazienki.

No jak z lazienki, skoro lazienka jest za drzwiami i za sciana, to latwiej
juz by mu bylo z duzego pokoju polaczoengo z kuchnia, przedpokoju itp.
Chyba, ze chodzi ci o to, ze przez kanal wentylacyjny w lazience zasysa
powietrze z dworu, bo mu brakuje z tego co sie znajduej w calym mieszkaniu ?
Ale to by bylo bez sensu, bo przeciez obok kominu spalinowego, wyzej, jest
normalny otwor wlasnie wentylacyjny.

> Jak zatkasz w łazience, to cofnie ci z wentylacji
> w kuchni - skądś to powietrze do spalania musi się wziąć.

W sensie bedzie ssac z otworu w kuchni i ziebic kuchnie?

Marek wrote:
> Tu tylko dodam, że aby spalić 1 l gazu potrzeba do tego 11 l
> powietrza. Wpuść to powietrze do kuchni normalną drogą. Inaczej to
> przemarznie ci komin pojawi sie wilgoć a później grzyb.

Generalnie grzyb to juz chyba mam przy otworze w kuchni, bo cos takiego
pomaranczowego jak by sie woda rozlazila widnieje naokolo niego.

> Zatykanie
> wentylacji nic nie da - komin spalinowy przestanie działać.
> Tak samo zamontowanie wentylatora do wentylacji może odwrócić ciąg w
> kominie spalinowym.

No tak, ale to sa przeciez 2 rozne miejsca - ja mowie o problemach w
lazience, a piecyk ma wlasny komin spalinowy, a do tego mam jeszcze jeden
otwor w kuchniopokoju wentylacyjny.

--
Jacek Sawicki