eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCiepła, Francuska zima › Re: Ciepła, Francuska zima
  • Data: 2021-12-02 07:33:15
    Temat: Re: Ciepła, Francuska zima
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu .12.2021 o 21:53 Mateusz Viste <m...@x...invalid> pisze:

    > 2021-12-01 o 21:05 +0100, Tomasz Gorbaczuk napisał:
    >> Jak by pokryć 10% pustyń fotowoltaiką (o obecnym, marnym poziomie
    >> sprawności) to by ta instalacja pokryła zapotrzebowanie całej
    >> ludzkości na kolejnych 50 lat. Energia ze Słońca to przyszłość

    > Te panele trzeba:
    > - wyprodukować
    > - rozwieźć
    > - zainstalować
    > - zutylizować
    To samo się dzieje z każdym generatorem energii.
    Duże elektrownie słoneczne to nie koniecznie fotowoltaika - mogą być
    lustra i generator parowy.
    Różne są czasy życia różnych urządzeń, ale nawet elektrownia atomowa ma
    czas życia liczony w dziesiątkach lat a nie w tysiącach.
    Za chwilę może powstać przemysł polegający na np. regeneracji modułów
    tanim kosztem.
    Nie wywalamy całego modułu, który ma całą szybę i ramę - naprawiamy go. To
    jest kwestia tylko i wyłącznie polityki.


    > Powyższe wymaga energii, logistyki i międzyludzkiej współpracy. Ale to,
    > powiedzmy, do ogarnięcia. Gorszy problem to tę fotowoltaiczną energię
    > wyprodukowaną na pustyni dowieźć tam, gdzie potrzebna. Bez
    > nadprzewodnika ciężko.
    To już się dzieje. Państwa sprzedają sobie nawzajem energię jeśli któreś
    chwilowo ma problem.
    Aktualnie najdłuższa linia energetyczna o napięciu 600kV i przesyłanej
    mocy ponad 2GW ma ponad 2tys. km. Zbudowana jest ze zwykłego drutu. Da
    radę bez nadprzewodnika.


    > Dochodzi jeszcze hamulec znany od pradawnych
    > czasów: dlaczego ludzie mieszkający pod słońcem mieliby się tym
    > słońcem dzielić z ludźmi, którzy mają go dużo mniej?
    Bo mogą się z tego utrzymywać. To jest jak piszesz problem polityczny.
    Zamiast trwonić kasę bogatych państw na bezsensowne "programy pomocowe"
    można je wyłożyć na inwestycję. Teraz to jednak jest utopia - tu się
    zgadzam z tym co piszesz. Co nie zmienia faktu, że za 10-15 lat może to
    się stać bardziej realne. W obrębie jednego państwa jest łatwiej i jak na
    razie na dużą skalę "w słońce" inwestują Chiny.


    > Potrzebne nam to? Pewno napiszesz, że w przyszłości ludzie
    > będę rozsądniejsi, bardziej otwarci itp. Ja w to nie wierzę. Sądzę
    > raczej, że im nas więcej, tym będzie gorzej. Takim już jesteśmy
    > gatunkiem. Przyszłością nie są żadne panele, przyszłością jest
    > ekspansja kosmiczna, bo tylko ona pozwoli nam wzajemnie się nie
    > pozabijać. Najbliższym kandydatem Mars - a tam warunki słoneczne
    > znacząco gorsze niż na ziemi.
    Zależy o jakim przedziale czasowym myślisz, ja piszę o +20-30lat. Dalej
    nie podejmuję się "gdybać".
    Wystarczy drobny przełom, który podniesie wydajność paneli o 10-20% i cały
    biznes słoneczny będzie się inaczej kalkulował. Taki "przełom" może
    nastąpić już za 5 lat - nie trzeba na to technologii przyszłych pokoleń.


    >> całkowicie odnawialna (do końca życia Ziemi) i w skali globu ciągle
    >> dostępna.
    >
    > To, że "odnawialna" to semantyczny fałsz, bo ona się nijak nie odnawia.
    > To, że w skali globu ciągle dostępna to też nieprawda. Wystarczy jeden
    > kamyk upuścić w niewłaściwe miejsce i światło gaśnie nam na 20 lat.
    Nie potrzeba kamyka, wystarczy duży wyrzut plazmy centralnie w Ziemię i
    już mamy problemy. Ale to nie tylko fotowoltaikę nam wyłączy.


    > Dochodzi do tego pytanie, dlaczego mielibyśmy jakąś dziwną gimnastykę
    > uprawiać z pośrednim odzyskiwaniem energii która pochodzi od centrali
    > jądrowej odległej od nas setki milionów km, skoro możemy sobie postawić
    > własne generatory jądrowe na miejscu? Zupełnie bez sensu.
    Bo to jest prostsze, nie potrzeba wysoko wykfalifikowanego personelu,
    tańsze w budowie i nie ma niebezpiecznych odpadów, których nie potrafimy
    utylizować inaczej niż w kopalniach, przy okazji skażając glebę i wodę.

    TG

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1