W dniu 10.05.2018 o 15:51, Myjk pisze:
> Thu, 10 May 2018 13:33:27 +0200, marios
>
>> Mój kolega ma syna "po szczepionce" i nie jest to wesoły temat.
>> Nie będę rozwijał, ale proponuję zrewidować zasoby gazet.
>
> Nie musisz rozwijać, bo nie ma udowodnionej korelacji pomiędzy
> szczepionkami a autyzmem. Zatem jedynym który tutaj musi coś rewidować,
> jesteś Ty (i ew. kolega).
Nie mam zamiaru, bo to nie jest moja sprawa, a kolega nie jest moim
przyjacielem aby mi się zwierzać z [niemiłych] szczegółów.

Wiem tylko że załamanie nastąpiło zaraz po szczepionce, wiem że jest
częściowy (o ile można to tak określić) autyzm i jeszcze jakieś
problemy (a czepiliście się od razu autyzmu). Nie wiem na ile mogło to
być spowodowane innymi rzeczami.
[to traktuję jako fakt(!) z bezpośredniej relacji ojca, a nie youtuba,
onetu, interii, wp, gazeta, nczas, stron o ufo, itd. ]

>
> Mnie się też nie chce rozwijać (tak samo jak nie warto się rozwijać na
> temat szkodliwości podłogówki czy płaskiej ziemi), dlatego zanim zapodam
> link właściwy o autyzmie może wcześniej lepiej obejrzeć dlaczego nie warto
> bać się szczepionek popełniony przez U!NB https://youtu.be/qHSStN_fYs8 żeby
> się niepotrzebnie nie katować godzinę dłużej na temat samego autyzmu. Temat
> autyzmu, który po prostu jest rozdmuchany zwyczajną zmianą parametrów
> rejestracyjnych i jakością rozpoznania, o czym U!NB się wypruł w temacie
> tak obficie, że można usnąć nim się dobrnie do końca
> https://youtu.be/thqQ-hPcChg
>

Wybacz, nie skorzystam z linku, na dziś jestem już zmęczony oraz*
A ogólnie nie chodzi mi o udowadnianie jakiegoś konkretnego
przypadku, tylko o to aby przestać ufać w różne autorytety i mas-media
dla których jesteśmy kukiełkami. Internet jest potężnym narzędziem
sterowania, tysiąc razy opublikują i zaraz na wszelkich forach widać jak
wszyscy "gadają" z tego samego klucza. Przecież wystąpiliśmy przeciw
sobie właśnie z takiej [domyślnej] argumentacji - że ja się naczytałem,
że Wy naczytaliście internetu/gazet i walczymy miedzy sobą.

*ps. Kolega ma pewne [powiedzmy] osiągnięcia na tle medycznym. Raz przy
flaszce opowiadał mi o myciu rąk - nie w sensie higieny ;) - raczej
Piłkarski poker z Gajosem. Byłem nieco zszokowany opowieścią, choć niby
wiedziałem czego się spodziewać.