eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domCos dla naszego przyglupa XL [cross]Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
  • Data: 2015-03-05 19:08:51
    Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
    Od: zażółcony <r...@c...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-03-05 o 13:53, FEniks pisze:

    > Pozornie. Bo widocznie nie rozumiałaś, co znaczy "rekrutują się z tego
    > samego towarzystwa". A niestety to "towarzystwo" jest grupą ludzi
    > działających na podstawie podobnie irracjonalnych podsuniętych im lęków
    > i przesłanek, których nijak na spokojnie nie chcą/nie potrafią
    > zweryfikować. W dodatku wszystkie informacje będą rozpatrywać wyłącznie
    > jako potwierdzenie słuszności swoich lęków.
    > Nawet jeśli nie są to dokładnie ci sami ludzie, to z pewnością występuje
    > u nich ta sama sterowalność poprzez zastraszenie.

    Otóż to - strach.
    Jedni boją się szczepionek, inni ich braku.
    A generalnie wszyscy boją się śmierci.
    A umrzeć na coś i tak trzeba, kiedyś.

    Każda ze stron będzie inaczej widzieć
    'straty społeczne'. Jedni się skupią na dzieciach,
    inni na 'aktywnych zawodowa pociągach gospodarki',
    a inni na emerytach.

    Ja akurat staram się patrzeć na dzieci i ludzi młodych
    i głównie po tym oceniać, czy coś jest 'zagrożeniem',
    czy nie. I dlatego właśnie 'szczepienia' jakoś
    tak mi nie leżą - ingerować w młode organizmy tylko,
    jeśli to naprawdę konieczne. Widzę je trochę tak,
    jak ryzyka związane z prześwietleniami rentgenowskimi
    kobiet w ciąży - tego się nie robi 'młodym'.
    Nasza cywilizacja niesie dość innych problemów
    i mnóstwo niewiadomych.
    Generalnie jestem zdania, że 'szczepienia' w takiej
    postaci jak mamy, czyli prewencyjne zabijanie klina
    klinem, 'przewidujące rozwój biologii' operujące
    na całym społeczeństwie to jakiś tylko tymczasowy
    i niedoskonały w długiej perspektywie etap w rozwoju
    cywilizacji. Rozwój wiedzy genetycznej przyniesie,
    mam nadzieję, metody bardziej zindywidualizowane.

    To jest wyścig. Jak wywieramy presję ewolucyjną
    na jakieś niepożądane mikroby, to najsłabsze
    zginą, ale te które przeżyją stają się
    naprawdę trudnymi przeciwnikami. Czasem
    więc lepszą strategią, bardzo dobrze znaną
    w naturze, jest pozwolenie na to, by słaby
    drapieżnik również się najadł i wtedy mamy
    gwarancję, że nawet jak się pojawią drapieżniki
    silniejsze, to będą się krzyżować ze słabymi
    i ogólnie ich agresywne cechy będą się 'rozmydlać'
    w populacji.
    Jak tępimy (szczepionkami) wszystkich,
    to napędzamy wyścig i na własne życzenie
    tworzymy wyspecjalizowanych zabójców, którzy
    wiedzą, jak ominąć pułapki.

    Najlepiej to widać w populacjach wielopłciowych,
    gdzie między tymi co przeżyją zachodzi wymiana
    i kumulowanie 'genetycznych pomysłów jak przeżyć'.

    Ale bakterie, choć płci nie mają, również
    wymieniają się informacją genetyczną
    (to taki prototyp mechanizmów płciowych):

    Proponuję poczytać, temat jest fascynujący ;):
    pl.wikibooks.org/wiki/Mikrobiologia/Wymiana_informac
    ji_genetycznej

    albo poszukać innych źródeł o 'bakteriofagi', 'transdukcja', ...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1