eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domCzajnik elektryczny 0-PLRe: Czajnik elektryczny 0-PL
  • Data: 2015-05-09 16:46:34
    Temat: Re: Czajnik elektryczny 0-PL
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jarosław Sokołowski wrote:

    > krys pisze:
    >
    >>>>> A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
    >>>>> Coś Ci się w główce pop...ło.
    >>>>
    >>>> Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że
    >>>> proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.
    >>>
    >>> Też nigdy żaden mnie o to nie prosił. Szczerze mówiąc, to nawet
    >>> szczegóły techniczne budowy tych alko-cośtam są dla mnie obce. Aż do
    >>> teraz nie zdawałem sobie sprawy, że coś takiego mają. Nie pomyślałem
    >>> też, że mogą najpierw oceniajć na oko. A badań instrumentalnych
    >>> dokonywać dopiero wtedy, gdy zobaczą jakies objawy. Niekoniecznie
    >>> intoksykacji.
    >>
    >> A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do miasta
    >> i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego dnia
    >> załapać.
    >
    > Ja przecież mieszkam w tej okropnej Warszawie, gdzie policjanci czają się
    > na każdym rogu, że bez grubej koktajlowej rurki nawet nie ma co wyjeżdżać
    > na ulicę. I to nawet w pobliżu wylotu mieszkam. A że jeżdżę dużo, to
    > takich punktów prowadzenia akcji "trzeźwe cośtam" przypada mi na każdy
    > przejechany kilometr sporo. I nic. Tak, widzę, że zatrzymują. Może to się
    > nawet nazywa "działaniem rutynowym", ale przecież nie zatrzymują
    > wszystkich, bo by cały ruch stanął. Jakieś reguły mają. Kieleckie numery
    > pewnie są wśród nich. A jak zatrzymują bez akcji -- to też przecież nie
    > każą od razu dmuchać. Takie kontrole zdarzają mi się dużo częściej --
    > zdarza mi się jeździć o różnych dziwnych porach. I również ani razu nie
    > dmuchałem. Tu znowu jest tak, że niektórzy już swoim wyglądem i
    > zachowaniem sugerują, że warto sprawdzić trzeźwość.

    A ja na zadupiu. I był taki dzień, targowy zresztą, kiedy wszystkie wloty do
    miasta obstawiła drogówka i zatrzymywali wszystkich, jak leci. A że to
    akurat pora odwożenia dzieci do szkoły była, to i ruch był maksymalny. Ale
    właśnie skończył się jakiś długi weekend, to i okazja była. No i jak
    człowiek wjechał do miasta, wyjechał, a potem wracał, to przedmuchany był na
    wylot. Takich akcji było już kilka. Moze po prostu normy umandatowienia
    trzeba było wyrobić?


    --
    Pozdrawiam
    J.

    www.kontestacja.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1