eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje › Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
  • Data: 2024-05-14 19:59:35
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 14 May 2024 19:07:09 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >> Ale spalinowe nie mają "nieograniczonego", tylko jakis konkretny.
    >
    > Mają nieograniczony. W tym sensie, że zawsze w promieniu 50 km znajdę
    > stację, a tankowanie trwa niewiele dłużej niż postój na światłach.
    > To mi wystarczy.
    >
    >> Tyle tylko, ze tankowanie jest szybkie ... elektryczne potrafią
    >> się doładować w 15 minut. W sprzyjających warunkach.
    >
    > Sprzyjające warunki to jakie? Bateria, która straciła większą część
    > swojej pojemności? Ładowarki występujące w przyrodzie zdaje się mają
    > góra 100 kW.

    350kW. Do tego trzeba jeszcze auto, które tyle przyjmie/pobierze.
    Aha - tak mocnych ładowarek, to nie wiem ile w Polsce jest :-)

    > A to i tak zdaje się być paranoicznym pomysłem, poza tym
    > niewiele takich. Jeśli auto zużywa circa 20 kWh/100km, to ten kwadrans
    > starczy na przejazd z Warszawy do Radomia.

    https://youtu.be/vcgdBmaC3ao?t=225

    https://www.youtube.com/watch?v=z8EXWeoHe_w

    >> Te ~400km to nie jest tak mało, gorzej, jak z powodu zimy, autostrady
    >> itp spadnie do 200 :-(
    >
    > Dla mnie obie odległości są równie bez sensu. Wśród moich potrzeb nie
    > ma takich wyjazdów, żebym po przejechaniu któregoś z dystansów mógł
    > się zgodzić marnowanie czasu na szukanie ładowarki i ładowanie przed
    > dalszą drogą lub powrotem do domu.

    400 km pozwoliłoby mi by pojechac na narty i z powrotem bez ładowania,
    albo nad jezioro, albo dojechac z Wrocka do Warszawy, czy do Berlina.
    Nad Bałtyk bym dojechał z jednym ładowaniem, a w czasie urlopu ... a
    niech się i godzinę ładuje, nie śpieszy mi się.
    I nad Adriatyk bym spokojnie dojechal, nie spieszy mi się :-)

    Ale w Alpy na narty, to bym chcial te 1000-1200km możliwie szybko
    przejechać, a tu ze 3 ładowania trzeba ...

    > Sto kilometrów to co innego -- tyle
    > by mi wystarczyło do jazd lokalnych, więcej w ciągu dnia nie potrzebuję.

    I to jest jeden punkt widzenia, ale skoro robią takie na 400 km,
    to 100 tym bardziej przejedzie :-)

    >> Teraz koszty prądu w ładowarkach takie, że może nawet nie ma róznicy
    >> w kosztach eksploatacji :-)
    >
    > No więc właśnie. Nawet kol. Wenecki, ten co ma kilka elektryków, do
    > tego wszyscy wujowie też mają, a spalinowego ani jednego, nawet on
    > napisał, że gdyby nie miał prądu za darmo, to by jeździł "hybrydą
    > z gazem" (jest coś takiego w ogóle?).

    Podobno da się zrobic.

    >> Ale w spaliniakach też tak jest, ze nowe samochody drogie, i szybko
    >> tracą na wartosci ... a jednak ktoś je kupuje :-)
    >
    > Według towarzystwa ubezpieczeniowego mój samochód od kilku lat tylko
    > drożeje.

    Niestety - nowe też drożeją, inflacja się to nazywa :-(

    Tak czy inaczej - nie zawsze paliwo to główny składnik kosztów :-(

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1