eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje › Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!.POSTED.alfa.uwb.edu.pl!not-for-mail
    From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie,pl.misc.elektronika
    Subject: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Date: Thu, 16 May 2024 13:16:08 +0200
    Organization: : : :
    Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
    References: <v0viho$98l$1$Janusz@news.chmurka.net> <Tye_N.8334$ELC2.3689@fx12.ams1>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <%Iz_N.1044$7zZ.697@fx04.ams1>
    <s...@f...lasek.waw.pl> <mjh0O.110$QP4.64@fx06.ams1>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <RVx0O.25777$2sNf.12174@fx08.ams1>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <1u3egz2eac685$.45sj31w4ezzj.dlg@40tude.net>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <qr654c3s622t$.rx2xfmvxcp7l.dlg@40tude.net>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <v21imh$ojq$2$Cav@news.chmurka.net>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <v220n7$ojq$5$Cav@news.chmurka.net>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <v226hb$ojp$3$Cav@news.chmurka.net>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <v2296d$ojp$4$Cav@news.chmurka.net>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <v22f7k$mu4$2$Cav@news.chmurka.net>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <v24745$vco$3$Cav@news.chmurka.net>
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Info: news.icm.edu.pl; posting-host="alfa.uwb.edu.pl:212.33.73.136";
    logging-data="2044034"; mail-complaints-to="u...@n...icm.edu.pl"
    User-Agent: slrn/pre1.0.4-9 (Linux)
    Cancel-Lock: sha1:OvXfolLWZ6WXK3k+qBfmMkclQhg=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:595123 pl.misc.elektronika:791793
    [ ukryj nagłówki ]

    Cavallino napisał:

    >> Miało być "raz w roku", nie "kilkadziesiąt km dziennie". Więc jak?
    > No tak. Kilkadziesiąt km dziennie, a raz w roku na dłuższe wakacje
    > do przysłowiowej Chorwacji.

    Ile razy mam powtarzać przesłuchanie? Padło pytanie z użyciem
    drugiej osoby (gramatycznej): "jadąc raz w roku na wakacje do
    przysłowiowej Chorwacji, musisz poświęcić dodatkową godzinę czy
    dwie więcej na ładowanie". Grzecznie zapytałem, czy to do mnie,
    bo nic się nie zgadza, choćby to "raz w roku". Okazało się, że
    to przejęzyczenie było, "bo ja też więcej niż raz w roku", poza
    tym jeszcze po drodzę w Hajduszoboszlo moczę rzyć we wodzie, jak
    panisko. Czyliże mamy rozpatrywać przypadek, którego sami nie
    doświadczamy. Po co?

    > Chociaż pewnie częściej nad polskie morze, dużo bliżej.

    A to o kim znowu?

    >>>> To znaczy że jak? Czegoś nie lubimy, ale że jest tanio, więc...
    >>> Dokładnie. Inaczej w życiu nie jechałbyś jakimś starym samochodem,
    >>> tylko wynajął sobie prywaty odrzutowiec i S-klassę z kierowcą na
    >>> miejscu.
    >> Skąd takie niecne podejrzenie? Ja przecież lubię!
    > Ale co lubisz, napisz konkretnie.

    Navigare necesse est, vivere non est necesse.

    > Jeździć starym smrodzącym samochodem?

    Żadne z pozostałych nie jest na liście wymagań. Nawet "samochód" nie
    jest, ale teraz o podróżach samochodem rozmawiamy. Nie wiem co można
    powiedzieć o "lubieniu" przez kogoś, kto jeździ samochodem od nowości
    i nie ma powodów, by go zmieniać. Dla mnie naprawdę wiek samochodu
    ani trochę nie jest istotny, ma być sprawny. A smrodzenie? "Hybryda
    z gazem" nie smrodzi? O, właśnie, dlaczego czymś takim nie pojechać
    do "przysłowiowej Chorwacji"? I tak nie będzie dostępu do własnego
    gniazdka, więc mniejszy koszt hybrydy powinien przeważyć. Jasne, nie
    będzie też uroczych postojów przy ładowarce, gdzie czasem nawet można
    zjeść hotdoga. Ale taniej będzie, więc coś za coś.

    > To nie był przykład od czapy, tylko uświadomienie o czym piszesz,
    > tj. że kasa się nie liczy.

    Nie liczy się przy spełnianiu zachcianek. Mogę zapłacić za droższy,
    ale lepszy samochód. Nie jest moją potrzebą przemieszczenie się
    odrzutowcem od punktu A do punktu B. Co do samochodu, to zapomniałem
    wspomnieć o jednym *bardzo ważnym* dla mnie warunku. To nie może
    zbytnio odstawać od tła. Czyli "S-klasse" w drodze do (przysłowiowej)
    Chorwacji kompletnie odpada.

    > Nikt przecież nie mówi, że jazda bev nie wymaga zmiany przyzwyczajeń
    > z ice. Jest wręcz przeciwnie. Wymaga.

    Nie mam zbyt wielu "przyzwyczajeń samochodowych". A tych, które dotyczą
    mnie i mego jestestwa -- nie chcę zmieniać.

    > Ale po przestawieniu kilku klapek w głowie, okazuje się całkiem fajna,
    > dużo lepsza niż ice, a o kosztach (niższych) już był cały wątek.

    Pozostanę przy wyższych kosztach oraz własnym ustawieniu klapek (i klepek).

    Jarek

    --
    How many roads must a man walk down
    Before you call him a man?
    How many seas must a white dove sail
    Before she sleeps in the sand?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1