eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożejeRe: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.aagv130.neoplu
    s.adsl.tpnet.pl!not-for-mail
    From: "J.F" <j...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie,pl.misc.elektronika
    Subject: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Date: Tue, 4 Jun 2024 18:23:34 +0200
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <1apmzsqgnj845$.r0qa9hwo65av.dlg@40tude.net>
    References: <v0viho$98l$1$Janusz@news.chmurka.net>
    <v100le$rbg$8$Shrek@news.chmurka.net>
    <2...@h...invalid>
    <v15h5b$j8s$1$niusy.pl@news.chmurka.net>
    <7...@h...invalid>
    <w7by7wooal9b$.5c9fk6xf7of2.dlg@40tude.net>
    <3...@h...invalid>
    <4a2u7yrwn4ag$.9sbl8tlxpaxk$.dlg@40tude.net>
    <a...@h...invalid>
    <Tye_N.8334$ELC2.3689@fx12.ams1>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <44zo045sgoev.711nf5x6a4n$.dlg@40tude.net>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    NNTP-Posting-Host: aagv130.neoplus.adsl.tpnet.pl
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="jfoxwr";
    posting-host="aagv130.neoplus.adsl.tpnet.pl:83.4.177.130";
    logging-data="2018"; mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1
    Cancel-Lock: sha1:gKGheNv0Qzw5EDNegN7DwQvsDKM=
    sha256:EqSZGs3y0bzvzFoK62+vZ86DgwKCO7VqLY5hwsjZd40=
    sha1:d4ANTrIMVBD3ofB651DnOMkSpkI=
    sha256:62OSeEbgGz8HX5bz2pON3SExb0UqSv1jhJaL/3w7N3I=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:595325 pl.misc.elektronika:792183
    [ ukryj nagłówki ]

    On Tue, 4 Jun 2024 15:00:22 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >>> Mnie najbardziej smuci to, że Europa nie potrafiła powtórzyć sukcesu
    >>> z pierwszej połowy XX wieku. Zróżnicowane stawki podatkowe czy
    >>> ubezpieczeniowe zaiązane z mocą albo pojemnością silnika sprawiły,
    >>> że mamy "europejski typ samochodu". Mały, dostosowany do potrzeb
    >>> ludzi i do warunków w historycznych miastach. Zgrabny i oszczędny.
    >>
    >> Ale też:
    >> -po wojnie nie było stać europy na duze samochody,
    >
    > Europejczycy nie chcieli dużych.

    Czy tak nie chcieli ... samochody urosły. Chcą. Kiedyś nie chcieli?
    Gdzies w międzyczasie trochę przytyliśmy :-)

    > Różnica w kosztach produkcji wcale nie jest znacząca, sztuka się liczy.

    Blacha istotnie nie jest droga. Gdzies tam w miarę powiekszania
    samochodu zachodzi konieczność powiększenia silnika i mechanizmów,
    ale i to nie jest takie drogie. Kiedyś to było widać po lanosie i
    nubirze.
    No ale jak klienta nie stać na średni model, to trzeba ciąc koszty
    mocno, żeby go było stać. I pojawiają się takie wynalazki, jak Isetta
    czy fiat 126.

    > Niedawno to się zmieniło. Kiedyś, jakby mieszcznin usłyszał, że ma
    > jeździć pickupem, to by się w czoło postukał. A teraz jeżdzą. Jeżdzą
    > chyba do pracy. Nic nie wskazuje na to, że to praca przy utrzymaniu
    > zieleni miejskiej albo przepychaniu kanałów, co by tłumaczyło użycie
    > auta z paką na klamoty. Za kierownicą często siedzi delikatna osoba
    > płci żeńskiej w zadbanym stroju. Dziwne to.

    Troche dziwne, ale też troche przeczy "nie chcieli dużych samochodów".
    A teraz zachcieli?

    Taki pickup bywa czasem użyteczny, ale pewnie większosć posiadaczy
    wcale jej nie potrzebuje ...

    >> -socjalna ta Europa, trzeba więcej podatków, samochody, jako objaw
    >> luksusu, się nadają do opodatkowania ...
    >
    > Podatki od luksusu nigdy nie przynosiły tyle dochodów, by coś sensownego
    > mogły sfinansować. Za to podatek od *powszechnej* motoryzacji -- jak
    > najbardziej.

    Bo to taki luksus powszechny :-)

    > To jest pomysł europejski. Jego akceptacja (lub przynajmniej
    > tolerancja) przez obywateli wzięła się stąd, że rynkowe ceny surowej
    > ropy na początku były śmiesznie niskie w porównaniu z frajdą, jaką dawał
    > samochód. Nawet z podatkiem jeżdżenie nie było nigdy drogie.

    No nie wiem czy Dunczycy sie z Tobą zgodą, gdy u nich podatek
    rejestracyjny potrafi 200% przekroczyć :-)

    Ale przeciez frajdę daje też wódka, papierosy i narkotyki ... alkohole
    i papierosy opodatkowali wysoko ...

    >>> W Ameryce nigdy coś podobnego nie nastąpiło. Jak jeździli, tak
    >>> jeżdżą monstrualnymi landarami po swoich monstrualnych wiochach.
    >>
    >> Ależ nastąpiło. Arabowie im przykręcili śrubę na ropę w latach
    >> 70-tych, rozmiary samochodów osobowych spadły,
    >
    > E tam spadły. Ja to pamiętam. Po prostu wzięli się do roboty,
    > przekonstruowali silniki i w ciągu krótkiego czasu udało im się
    > zredukować spalanie niemal o połowę.

    Tudziez poszukali innych źródeł ropy.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Cadillac_Eldorado
    do 1971 - ok 5.6-5.7m długości.
    1979 - 5.2m

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Buick_Electra
    tu co prawda jeszcze w 1977 było 5.6m.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Cadillac_Series_70

    >>> Z tego co widzę na ulicach Warszawy, jak coś ma zielone tablce, to
    >>> na ogół jest bezsensownie wielką górą blachy klepanej na zamorską
    >>> modłę.
    >>
    >> Ale zamorska jest Tesla, a to taki ... sredni samochod osobowy.
    >
    > Teraz już średni, kiedyś nie.

    Spaliniaki urosły ?

    > W dodatku średni jak na spalinowy, na
    > elektryka wciąż za duży, choć może jeszcze w normie.

    średni jak na samochód.
    A elektryk to musi być mały, ciasny i o krótkim zasięgu ? :-)

    > Tesli najwięcej,
    > ale jeżdzą też jakiś pickupy czy inne terenówy. Żywcem przerobione
    > ze spalinowych, czyli znowu syndrom bryczki z uciętym dyszlem, jak
    > na początku motoryzacji.

    Albo małej cięzarówki, czyli następcy wozu konnego u rolnika.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Ford_F-Series

    Teraz takze w wersji elektrycznej.

    No cóż - podpytaj włascicieli, po co im pickup.

    Ja tam pamietam jedną opinie - chcesz zabrać skuter wodny nad jezioro,
    motoparalotnie, czy kosiarkę ze sklepu, to zabierasz :-)

    >> A moze po prostu klient, nawet europejski, chce miec jednak przyzwoity
    >> samochod. O odpowiednim zasięgu, i wielkości - tak np Smart :-)
    >
    > Bardzo prawdopodobne. Odkąd tu się tu rozpętała elektryczna inba, trochę
    > bardziej rozglądam się na ulicach za zielonymi tablicami. Bo może też
    > bym sobie kupił jakie auto na prund. Patrzę, na światłach stoi obok mnie
    > taki mały, wygląda jak fiat 500. Nie ten co go w XXI wieku robili, nie
    > ten pisany słownie (cinquecento), tylko taki z lat sześćdziesiątych.
    > Po niewielkim liftingu.

    Topolino electric. Innymi słowy Citroen Ami, o któym niedawno
    dyskutowaliśmy ... a, na samochodach.

    Kosztuje to 43 tys, zasięg ~75km, predkosc max 45km/h, lekkie, przez
    co moga tym jeżdzić 14-latkowie na prawo jazdy AM. Wybór należy do
    ciebie :-)

    Są jakies podobne, o większej predkosci.

    Albo sprawdz
    https://francuskie.pl/dacia-spring-w-niewiarygodnie-
    niskiej-cenie-nawet-52-300-zl-promocja-w-salonach-ma
    rki/

    > Myślę sobie, taki mógłbym mieć. Wyceniłbym toto
    > na jakieś 30 tysięcy, po uwzględnieniu pazerności fabrykantów może 50.
    > Poguglałem co to może być, nawet szybko znalazłem. Okazało się, że
    > głównym atutem tego pojazdu jest zainstalwana pierdziawka, która na
    > zewnątrz i wewnątrz wozu roztacza dźwięk, który każdemu (?) "powinien"
    > kojarzyć się z marką. Na stronie WWW piewszy link jest z głośniczkiem
    > i można sobie kilknąć żeby posłuchać tych "miłych" odgłosów. Potem jest
    > coś o koniach (tyle to chyba nawet w Janowie nigdy nie mieli). Cena

    6kW. 8KM.

    > ukryta, trzeba samemu znaleźć. 217 tysięcy. Czy w tym biznesie jest
    > jeszcze ktoś przy zdrowych zmysłach?

    To chyba cos innego znalazłeś, albo cena w rublach.

    >>> tylko władze Paryża. Tam godzina parkowania takiego elektryka
    >>> to 18 euro. Normalny samochód (czyli raczej spalinowy) parkuje
    >>> w centrum kilka razy taniej.
    >>
    >> Zaraz zaraz - a to nie jest wymierzone przeciw "wielkim SUV"?
    >> Czyli raczej spalinowym, i to znów "zamorskim" ?
    >
    > Nie jest. Opłata zależy od masy pojazdu, a tej dopuszczalnej spalinowe
    > suvy nie przekraczają, nawet zamorskie.

    To troche głupio. Albo ukryta opcja spalinowa :-)

    >> A ogolniej ... władza sie zamierza na motoryzację indywidualną
    >> w ogóle? Duze podatki, drogie parkingi, strefa 30,
    >
    > Nie na motoryzację w ogóle, tylko na samochody jeżdzące (i stojące)
    > w nadmiarze w miejscach, w których mogłoby ich w ogóle nie być.
    > To mi się akurat podoba.

    Mnie też się to podoba, pod warunkiem, ze to nie o moje auto chodzi,
    a o inne :-)

    A u mnie we Wroclawiu ... strefa płatnego parkowania się rozrasta i
    juz chyba z pół miasta obejmuje.
    Mieszkancom przysługuje taniutki abonament w swoim rejonie, i się
    cieszą, ze można zaparkować, i ponoć nawet proszą o SPP.
    Tylko ... gdzie oni tym samochodem pojadą ?

    >>> Akurat dla mnie byłaby to najsilniejsza motywacja, w zasadzie
    >>> jedyna licząca się. Ale mną nie należy się przejmować -- pewien
    >>> socjolog kiedyś powiedział, że akurat ja nie jestem reprezentatywnym
    >>> przykładm dla niczego.
    >>
    >> Niektórzy w tej zachodniej Europie o ekologii prywatnie myślą.
    >> I np kupowali benzyniaka zamiast "oszczędnego" diesla. Choc i
    >> odpowiednie podatki to wspomagały :-)
    >
    > Nigdy mi nie przyszło do głowy kupowanie diesla. Również z wymienionego
    > wyżej powodu, ale nie tylko. Czy ja jestem "zachodnia Europa"? Być może.

    Do mnie przemawiało "niskie spalanie". Spalanie wcale nie jest takie
    niskie, ale mam już czwartego diesla. Fakt, ze śmierdzi ... ale co ja
    poradzę, ze akurat diesle się trafiły? :-)

    >> Potem hybrydę, teraz elektryka ...
    > Przeciw hybrydom nic nie mam, mógłbym kupić, gdybym miał potrzebę zmiany
    > samochodu.

    To mamy podobnie.
    Tylko jeszcze jakos tak, ze pierwsze nie dawały możliwości ładowania z
    gniazdka, teraz wiekszość można, i mógłbym w miescie na codzień nie
    smrodzić, ale ... przywilejów elektrycznych juz nie dają.

    > Przeciw elektrykom też nie mam, jednak taki zakup (przynajmniej
    > w moim przypadku) sensu nie ma.

    Cena to jedno, ale w długiej trasie jednak dochodzi długie ładowanie.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1