-
Data: 2009-04-14 20:52:33
Temat: Re: Do elektryków - czy silikon to izolator?
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gs2kt4$ph9$1@inews.gazeta.pl...
>> Po drugie końce płaskownika nagrzewają się do znacznie wyższej
>> temperatury niż 100 stopni.
>
> Nie pamiętam już, bo to było kilkanaście lat temu, ale wydaje mi się, że
> temperaturę tych płaskowników wtedy sprawdzałem termoparą i po solidnej
> pracy lutownicą było to niewiele ponad 100 stopni.
Mnie się zdarzyło kilka razy sparzyć tak rozgrzaną lutownicą. Skoro po
dotknięciu śrubką do palca, skóra natychmiast się przypalała to temperatura
musiał być powyżej 200 stopni.
Co zaś się tyczy tego patentu przy lutownicy to ze 2 czy 3 razy nawet udało
mi się tak mocno rozgrzać lutownicę, że grot razem z zaciskami potrafił mi
odpaść.
> Tu fakt, niedawno wygrzebałem w piwnicy stary zapas lutu z tamtych czasów,
> usiłowałem wykorzystać współczesnie i szlag mnie trafiał, zupełnie nie
> wiem, jak kiedyś mogłem taką cyną pracować. Niby LC60 to było, a lutowało
> się jak czystym ołowiem :-)
Jakość lutów, a zwłaszcza tinolu w tamtych czasach była kiepska.
Ja sobie radziłem w ten sposób, że kupowałem lut w laskach LC65 lub 70, bo
łatwo było sprawdzić jego jakość.
Chodziło o to, że przy stopie powyżej 60 jak się zginało taką laskę to
wydawała charakterystyczny trzeszczący odgłos.
Powyżej 70 to już trzeszczenie było bardzo mocne, a poniżej 60 trzeszczenia
nie było. Pomiędzy 60, a 70 trzeszczenie było słychać po zginaniu.
Przeginając laskę raz w jedną, a raz w drugą stronę można było określić
jakość na podstawie jak długo było słychać trzeszczenie. Im bliżej 70 tym
więcej razy można było przegiąć laskę zanim znikło trzeszczenie.
Taką cynę topiłem w blaszanym garczku i wylewałem z wysokości ok. 0,1 - 1m
do wody, dzięki czemu powtawały cienkie, delikatne płatki cyny. Im wyżej się
lało tym płatki były cieńsze i delikatniejsze.
> I lutowałeś je "na miękko"? No to ciekawe, u mnie szlag ten wynalazek
> trafił jak pisałem błyskawicznie.
Zwykłym miękkim lutem cynowym.
Po 2 czy 3 przegrzaniach, które spowodowały odlutowanie się zacisków
pilnowałem temperatury, aby nie przegrzewać. Nierzadko jak miałem dużo do
lutowania to obok stał słoik z zimną wodą służącą do chłodzenia lutownicy :)
> Dobra, ale tu wystarczy rozkręcić jakiegokolwiek wieloletniego skręta i
> sprawdzić, one na styku naprawde są zwykle metalicznie czyste. Zgadzam
> się, że moja teza z utlenianiem się lutu jest cokolwiek wydumana (choć
> nazwać jej bzdurą bym się jednak wahał), ale choćby z punktu widzenia
> samej potrzebnej dodatkowo roboty i korzyści jakie ona ma dać, czy to
> lutowanie jest opłacalne?...
To zalezy ile tego lutowania masz.
Jak bym miał tak lutować wszystkie połączenia u klientów to po prostu bym na
chleb nie zarobił, bo wymaga to sporej ilości czasu :)
Ale bywa czasami tak, że ktoś mi przewierci przewód, a nawet kiedyś mi się
zdarzyło, że tynkarze zatynkowali m i przewody po skosie w rogu, bo wyrwali
kołki, ale nikt nie pomyślał, żeby przed zatynkowaniem podciągnąć przewód i
ułożyć go tan, gdzie on był. Po prostu musiałem przewód przecinać i
sztukować.
Czasami też bywa tak, że w jednej puszcze schodzi się zbyut duża ilość
przewodów i po prostu nie dało by się umieścić takiej ilości kostek. Wtedy
skręcone i polutowane przewody można ładnie poukładać pod wyłącznikiem czy
gniazdem, a tak wykonane połączenia zapewniają 100% bezawaryjności.
Oczywiście większość instalacji robię łącząc kostkami zaciskowymi. Gniazda
kostkami ze śrubkami, a oświetlenie na kostkach Wago.
Następne wpisy z tego wątku
- 14.04.09 21:45 kogutek
- 14.04.09 21:58 Maniek4
- 14.04.09 22:08 Jackare
- 14.04.09 22:51 Jackare
- 15.04.09 05:30 Jarek P.
- 15.04.09 06:07 Jackare
- 15.04.09 09:56 ąćęłńóśźż
- 15.04.09 12:34 Jacek \"Plumpi\
- 15.04.09 16:33 Jarek P.
- 15.04.09 16:38 ąćęłńóśźż
- 15.04.09 16:39 Jarek P.
- 15.04.09 17:29 Jacek \"Plumpi\
- 15.04.09 22:13 Adam Płaszczyca
- 16.04.09 06:13 Jackare
- 16.04.09 23:02 kogutek
Najnowsze wątki z tej grupy
- Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- ...a po nocy, przychodzi dzień...
- pierdolec na punkcie psa
- Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- Jak dobrze zrobić dach drewutni?
- Inteligentne oświetlenie schodów
- Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- Re: Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- szukam speca od mini-remontow (w w-wie)
- Sezon grzewczy kurła
- ogłoszenie widziałem na słupie WN
- miałem zły sen
- Wilgotnosciomierz?
- co się rzuca w oczy w PL
- Czyszczenie rur
Najnowsze wątki
- 2024-11-24 Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- 2024-11-15 ...a po nocy, przychodzi dzień...
- 2024-11-09 pierdolec na punkcie psa
- 2024-10-18 Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- 2024-10-16 Jak dobrze zrobić dach drewutni?
- 2024-09-23 Inteligentne oświetlenie schodów
- 2024-09-22 Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- 2024-09-22 Re: Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- 2024-09-18 szukam speca od mini-remontow (w w-wie)
- 2024-09-13 Sezon grzewczy kurła
- 2024-09-11 ogłoszenie widziałem na słupie WN
- 2024-09-10 miałem zły sen
- 2024-09-09 Wilgotnosciomierz?
- 2024-09-08 co się rzuca w oczy w PL
- 2024-09-08 Czyszczenie rur