eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domDom za 20 000 złRe: Dom za 20 000 zł
  • Data: 2010-09-27 07:12:08
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 25.09.2010 12:57, Jan Werbiński pisze:

    >> A masz jakąś gwarancję, że nie dostaniesz zaraz kulki w łeb? A ktoś, kto
    >> kupił na kredyt, przynajmniej się nacieszy swoim mieszkaniem/domem,
    >> zanim ty skończysz ciułać w skarpecie.
    >
    > Gwarancji nie ma, ale jest statystyka.
    > Statystycznie kulkę w łeb dostaje się niezwykle rzadko.

    Która mówi, że prędzej dostaniesz kulkę w łeb niż stracisz na
    nieruchomości kupowanej w Polsce w miarę porządnej okolicy do 2006 roku.
    [ciach]

    >>>> Konkretnie? Konkretnie to IKE to konto EMERYTALNE i np. w 2009 roku
    >>>> można wpłacić na IKE maksymalnie 9 579 złotych. Troszkę brakuje do tych
    >>>> twoich 1500zł miesięcznie, czyż nie?
    >>>
    >>> Po co si ograniczać tylko do IKE?
    >>
    >> To była twoja propozycja.
    >
    > No to już masz 2/3 na IKE, a co do reszty, to na pewno coś znajdziesz.

    Aha. Kilkadziesiąt (jeśli nie kilkaset) kont/lokat "antybelkowych".

    Swoją szosą - czy czasem z konta emerytalnego nie można wypłacić bez
    uiszczenia belkowego przed osiągnięciem wieku emerytalnego, hmm?
    [ciach]

    >> Może coś w matematyce ostatnio pozmieniali, ale za moich czasów 1000
    >> było mniejsze niż 18 000.
    >
    > Mogę tych lokat mieć chyba nieograniczoną ilość. Sprawdź w Inteligo.

    Liczbę, nie ilość. To po pierwsze. Po drugie nikt zdrowy psychicznie nie
    będzie się męczył z kilkudziesięcioma (albo i więcej) lokatami. Po
    trzecie - fiskus czuwa. Zasadniczo jest to unikanie opodatkowania i
    wykorzystywanie przepisów niezgodnie z ich intencją.

    >> I obie te sumy są stanowczo za małe na kupienie normalnej nieruchomości.
    >
    > Bo błędnie założyłeś istnienie tych ograniczeń.

    Błędnie? To są ograniczenia prawne.

    >>>> To może zajmij się pośrednictwem pracy i wynajduj ludziom te
    >>>> cud-oferty,
    >>>> hmm? Przy okazji zafunduj przeprowadzki, zmiany dokumentów i wymyśl,
    >>>> jak
    >>>> dojeżdżać do takiej pracy w czasie do pół godziny.
    >>>> [ciach]
    >>>
    >>> Przedsiębiorczy takie coś załatwiają sami, a pozostałym pozostaje żyć na
    >>> kredyt.
    >>
    >> Te, przedsiębiorczy - naucz się liczyć.
    >
    > Umiem. A Ty?

    Lepiej od ciebie najwyraźniej.

    >>>> Mnie wychowano w przekonaniu, że kompleks Edypa jest czymś złym, ale ty
    >>>> może masz inne podejście.
    >>>
    >>> Mnie się wydawało, że jego występowanie jest mniejsze niż 100%.
    >>
    >> Nie wiem, co się tobie wydawało, ale to ty chciałeś rozwijać relacje z
    >> rodzicami.
    >
    > Nie będę analizował Twojej sytuacji rodzinnej. Nie moja sprawa. Nie moje
    > problemy.

    No tak, ty masz swoje. Biedaku.

    Moim jedynym problemem jest to, że nie pochodzę z rodziny milionerów i
    nie miałem na początek życia kilkuset tysięcy złociszy w prezencie na
    budowę domu. Ale sobie poradziłem bez czekania do emerytury.

    [ciach]

    >> Możesz sobie inaczej to nazywać, ale i tak nie zmieni to faktu, że jak
    >> zbierasz i zbierasz i nagle ceny idą gwałtownie w górę, to już nic ze
    >> swoimi pieniędzmi nie zrobisz.
    >
    > Kiedy ceny idą gwałtownie w górę, to zawsze gwałtownie spadają.
    > http://stooq.pl/q/?s=wig20&c=10y&t=l&a=lg&b=0
    > http://stooq.pl/q/?s=cl.f

    Jakoś w mojej okolicy za chiny ludowe nie chcą.

    >>> Otóż np w krajach zachodnich po uwzględnieniu inflacji ceny
    >>> nieruchomości rosły coś koło 2-3% rocznie przez ostatnie 40 lat.
    >>
    >> Źródło poproszę.
    >
    > Poszukaj sobie indeksów cen i odnieś do inflacji.
    > Nie będę pracował za darmo dla Ciebie.

    Czyli twoje dane są z sufitu.

    >>> Zawyżanie wartości i ignorowanie procentu składanego, to częsty błąd w
    >>> obliczeniach.
    >>
    >> Liczenie na stałe ceny też.
    >
    > Ceny nie są stałe. Zmieniają się w zależności od inflacji, kosztów i
    > koniunktury.

    Dokładnie. W mojej okolicy jest spore wzięcie na ziemię i małe parcie
    właścicieli na sprzedaż.

    >>>> Treści nie było. Były jakieś brednie maminsynka, który chce z rodzicami
    >>>> co najmniej do 40-tki mieszkać.
    >>>
    >>> Ja o kredycie, a Ty o swoich problemach osobistych.
    >>
    >> To nie ja wychwalałem mieszkanie z rodzicami "aż się uzbiera",
    >> kłamczuszku.
    >
    > Ale ja nie zbieram na mieszkanie.

    No tak, ty postąpisz "mądrze" i do emerytury będziesz mieszkał z
    rodzicami. Ewentualnie się szarpiesz na wydatek i kupisz pudło do
    zamieszkania pod mostem.

    >>>> Warszawa to przykład, jaki mam pod ręką.
    >>>
    >>> Tylko że tutaj jest drozej niż w innych miastach. A atrakcyjność życia w
    >>> Polsce jest dalej niska i poniżej średniej światowej. Za to ceny już w
    >>> czołówce.
    >>
    >> No to won do Chin. Uskładaj sobie pudełek po ryżu na "dom". Będziesz
    >> "mądry" i bankom nie dasz zarobić.
    >
    > Po co???
    > Jak chcę to sobie jadę.

    No to jedź.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1