eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDylematy z C. O.Re: Dylematy z C. O.
  • Data: 2009-11-10 21:52:13
    Temat: Re: Dylematy z C. O.
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tomek pisze:

    > Twje rozumoanie jest być może takie:
    > Jestem tradycjonalistą, widziałem stare urządzenia działajace
    > (te wężownice, podkowy itp) i chcę to mieć, ale też
    > i chce mieć extra zasilanie, aby żyć w XXI wieku.
    > Można to zrobić ale z głową, bez bezsensowych sprzężeń zwrotnych
    > między urządzeniami.
    > JAK NAJMNIEJ mieszania w pracy
    > różnych urządzeń grzewczych.
    >

    Owszem. Moje rozumowanie jest takie:
    Jestem człowiekiem myślącym i chcę, żeby w moim domu funkcjonowało to,
    co do czego mam absolutną pewność, że zostało skonstruowane bez zbędnych
    wodotrysków i komplikacji. Tym samym awaryjność tego spada do
    bezwzględnego minimum.
    Poza tym...
    Będąc laikiem chcę do pracy zaprząc urządzenia, których zasadę działania
    rozumiem i nie mam wątpliwości co do tego, że powzięta informacja, to
    rzetelna wiedza, a nie bełkot marketingowy.
    Tak, to prawda, ze widziałem działające baniaki z wężownicą wewnątrz,
    przez które przepływa bierząca woda i z tej drugiej strony wypływa już
    zagrzana na tyle, że można sobie sprawić kąpiel :-), a jej ilość nie
    jest ograniczona do pojemności baniaka, tylko do jego pojemności
    cieplnej. Nie ma zatem sytuacji, kiedy ktoś się kąpie i w połowie
    kąpieli zaczyna na niego lecieś nagle zimna woda, bo... skończyła się w
    baniaku ciepła... :-D.
    Woda z takiego baniaka staje się coraz chłodniejsza w miarę jak
    wychładza się czynnik ją podgrzewający - ciepła woda w baniaku i do
    pewnego momentu można nawet nie zauważyć, że woda w baniaku jest już za
    zimna. Zresztą jak baniak jest ciągle zasilany ciepłą wodą, to czynnika
    grzewczego wystarczy na długo :-). W bojlerze trzeba nagrzać nową
    porcję, żeby można było się dalej kąpać.
    Nie wiem zatem dlaczego piszesz mi, że MUSZĘ mieć zasobnik na cwu...? :-).
    Podkreślam - nie znam się na praktyce i obecnie stosowanych
    rozwiązaniach, a zwłaszcza na ofercie rynkowej, ale sądzę, że i coś
    takiego powinno być dostępne. I bynajmniej nie chcę mieć czegoś takiego,
    bo widziałem toto działające u kogoś... po prostu uważam to za bardziej
    sensowne rozwiązanie, niż zastosowanie zbiornika cwu. Jeśli ktoś zdoła
    mnie przekonać do cwu racjonalnymi argumentami, to nie ma sprawy ;-).
    Póki co... jeszcze to nie nastąpiło :-)

    Wężownica w kaflowym, to może rzeczywiście zwariowany pomysł, a solary i
    wiatrak... przemyślę to. W każdym razie grzanie listwami i prądem z
    wiatraka... no nie... jak zdarzy się dzień wietrzny, ale ciepły, to nie
    będzie mi ciepło potrzebne, natomiast jak już w wieczór zrobi się zimno
    i temp spadnie do minus pięciu, to jak najbardziej... i co jak
    przestanie wtedy wiać? Mam się przegrzewać w dzień, żeby w nocy mury mi
    oddawały ciepło? nie... na takie coś nie idę... to już sensowniej byłoby
    postawić piece akumulacyjne w dynamicznym rozładowaniem, ale drogie i
    miejsce zabierają... w takim razie najsensowniej tą energię z wiejącego
    wiatru zmagazynować w postaci ciepła w baniaku, który i tak służy za
    magazyn ciepła... :-) Tak myślę na chłopski rozum :-)

    pozdr.
    robercik-us

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1