Przyczyna chyba jest dość prozaiczna.
W kotle pompa chodzi tylko wtedy, kiedy zapala się płomień palnika.
Woda jest rozprowadzana po całej instalacji tylko wtedy, kiedy działa palnik
kotła.
Pompa może chodzić cały czas, ale żeby tak było, tak trzeba ją ustawić (są
różne opcje) w kotle.
Po wyłączeniu się kotła obieg w gałązkach o dużym słupie wody zostaje
utrzymany (działanie grawitacyjne), tzn. ciepła woda idzie do góry, chłodna
opada. To powoduje różnice ciśnienia i przepływ. Grzejniki na piętrach
działają.
Gorzej jest z tymi grzejnikami, które są zamontowane nisko i nie występują
dostateczne ciśnienia dla wymuszenia przepływu wody.
Rozwiązania:
1. Włączyć pompę w kotle na opcję pracy ciągłej. Ale ja tak u siebie nie
zrobiłbym. Pompa się zużyje i droga naprawa przez serwis. Wybieram opcję 2.
2. Kupić najtańszą pompę obiegową i włączyć na powrocie kotła, aby chodziła
cały czas. W razie jej zużycia, uszkodzenia możesz sam sobie poradzić bez
wzywania serwisu.
Pozdrawiam,
jangr