Dnia Mon, 13 Dec 2010 15:13:05 +0100, Jan Werbinski napisał(a):
> Kawa rozpuszczalna jest kawą. Wywarem z kawy zmielonej osuszonym przez
> pryskanie z dyszy w suchym powietrzu. To samo co się pije, tylko bez wody.
> Owszem zdaniem znawców traci aromat, ale jest dobra.
>
> Kawa w kapsułkach? Nie wiem co tam jest, ale na pewno nie tylko kawa.
> Prawdopodobnie konserwanty, przeciwzbrylacze, utrwalacze aromatu.

Nie zebym byl milosnikiem automatow kapsulkowych - wrecz przeciwnie, uwazam
ze to drozyzna i ograniczenie wyboru, ale... Co to niby za pomysl ze kawa w
kapsulkach musi byc nafaszerowana chemia? Przeciez tam nie jest potrzebna
absolutnie zadna filozofia - zemlec kawe, wsadzic do kapsulki i zapakowac
prozniowo. Jesli gdzies jest chemia, to juz wlasnie w rozpuszczalnych - a to
jakas "prawdziwa pianka jak w espresso", a to jakies wspaniale dodatkowe
aromaty...

Ja i tak jestem wyznawca ekspresow z mlynkiem - raz wiekszy wydatek a potem
rozsadne kwoty, dobra kawa i pelna swoboda wyboru.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.