Jarek P. pisze:
>
>
> Nie za bardzo rozumiem, w czym problem, opisz bardziej łopatologicznie,
> może coś się wymyśli.
> Jeśli jednak nie da się zrobić prostymi metodami na sztywno - rób
> elastyczną, tylko jak koledzy pisza, kup dobrą. Te elastyczne rury to
> nie jest zło samo w sobie, złem jest ich stosowanie w sposób bezmyslny.
> Jeśli jednak nie da się inazcej - czemu nie...
>
Teraz mi się przypomniało, że mam elastyczną rurą podłączony kibel -
chyba setka, ale jest ona jakaś trójwarstwowa i nic się z nią przez
ostatnie dziesięć lat nie dzieje.
Może faktycznie kup sobie..., jak już musisz :-), coś kilkuwarstwowego,
bo te z cieniutkiego, pojedynczego plastiku nie mają sensu - za kilka
miesięcy będziesz miał nie tylko wymianę, ale jeszcze możliwe scysje z
sąsiadem, bo go możesz zalać i... nawet o tym nie wiedzieć :-).