>> się nie zdarzały...)Oczywiscie kiedyś moze nadejść oberwanie chmury,
>> tornado
>> z ulewą, itp ale takich ekstremów nigdy nie przewidzimy.
Ostatniej nocy spadło trochę takich 'przeciwwskazań' do garażu poniżej
gruntu. Miałem taki garaż 6 lat. Kiedyś miałem 1m wody w garażu. Opony
zimowe, które tam trzymałem dryfowały sobie po otwarciu bramy :) . Na
szczęście nie zdążyłem wstawić samochodu. Kilku sąsiadów wstawiło samochody
do garaży i nie byli na miejscu w czasie ulewy - wszystkie 'szkoda
całkowita'.
Zimą na letnich oponach było bardzo trudno wyjechać. 2 razy nie zdążyłem
zmienić w porę opon i wyjeżdżanie to było pól godziny kombinowania. Znajomi,
którzy stanęli mi pod garażem zimą na letnich oponach w ogóle nie mogli
wyjechać - trzeba było ich wyciągać na holu.
Raz wjechałem z bramą do garażu - napadało puchu a ja nie byłem
wystarczająco ostrożny - chcialem stanąć na podjeździe, jak zawsze. Niestety
spadek 15% okazał się zbyt stromy :(.
Po tych doświadczeniach - nigdy więcej garażu poniżej poziomu gruntu. Teraz
mam równo z parterem, w bryle budynku, bez schodów, z przejściem do sieni i
to jest REWELACJA.

Pozdrawiam
Adam