W dniu 2019-10-09 o 23:00, Roman Tyczka pisze:
> Gazy cieplarniane nic nie pochłaniają. One odbijają promieniowanie
> podczerwone (czyli "ciepło") w różnych kierunkach, w tym z powrotem do
> ziemi, co powoduje sprzężenie zwrotne.

Każdy gaz pochłania promieniowanie elektromagnetyczne w danym przedziale
częstotliwości. Efekt
cieplarniany wywołują tylko te gazy (w tym CO2), które pochłaniają promieniowanie w
zakresie
częstotliwości emitowanych przez powierzchnię Ziemi. Możesz twierdzić inaczej, ale
takie są fakty.

> Nie wiem o jaki proces odwrotny Ci chodzi. To co pisałem dotyczyło tego, że
> gdy ziemia ma zmienną orbitę i ta orbita powoduje, że ziemia jest bliżej
> słońca to wtedy z natury rzeczy (bliskość źródła ciepła) podnosi się
> temperatura na powierzchni z powodu przyjmowania większej ilości
> promieniowania. Podnoszenie temperatury dotyczy całej powierzchni, w tym
> mórz i oceanów, które zajmują większość powierzchni. Z kolei podgrzana woda
> przyjmuje mniej gazów co skutkuje tym, że więcej CO2 krąży w atmosferze, bo
> nie może rozpuścić się w wodzie, co z kolei nasila efekt cieplarniany
> opisany wyżej.
> Jak widać temperatura pojawia się najpierw, potem wzrost CO2, co
> ...skutkuje kolejnym przyrostem temperatury i koło się napędza.
> Człowiek miał w tym przypadkowy udział, bez niego byłoby to samo, choć może
> inna dynamika procesu by zaszła. Ale nie stało by się tak, że nagle procesy
> cyklicznego zlodowacenia i ocieplenia by się po setkach cykli zatrzymały ni
> z gruszki, ni z pietruszki.

Widziałeś przebiegi przyrostu temperatury na Ziemi i energii słońca które Ziemia
obiera ze słońca:
https://climate.nasa.gov/causes/
przewiń do "Solar Irradiance".

NASA złe źródło?

Temperatura Ziemi rośnie, a energia przez nią odbierana ze słońca spada. Według
Ciebie, gdy spada
dostarczana energia to powinna spadać również temperatura i bardzo słusznie, tak
powinno być, ale
nie jest.

Tak zupełnie przypadkowo pokrywa się to z rosnącą emisją CO2. Ale to oczywiście
przypadek.