eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domGrzyb na suficie w łazience - przesłanki. › Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
  • Data: 2010-05-14 12:50:07
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "czeremcha" 5...@g...goo
    glegroups.com

    > : To już nawet kominy są wyzywane od komunistycznych... Ręce opadają...

    : W przywołanych przez ciebie wyjaśnieniach jakoś niewiele jest okominach.

    Zgadnij -- dlaczego tak jest? Podpowiem Ci -- próbuję Ci
    wyjaśnić, że komunistyczny komin to inaczej komin wspólny.

    : Natomiast - moje mieszkanie jest obecnie w zarządzie wspólnoty
    : mieszkaniowej, czyli - nadal jest - wg twoich teorii i wyjaśnień -
    : komunistyczne.

    Nie jest, chyba że jest wspólne inaczej -- może jest własnością Twoją
    i Twojej rodziny. Twoje mieszkanie jest w Twoim zarządzie, nie w zarządzie
    wspólnoty, chyba że w zarządzie wspólnoty zwanej rodziną. ;) Zarząd,
    o którym piszesz, zarządza częściami wspólnymi bloku czy osiedla, ale
    Twoim mieszkaniem ten zarząd nie zarządza.

    Natomiast Twój komin przebiega przez nie Twoje mieszkanie a na dodatek
    jego wylot znajduje się nad wspólnym dachem -- do tego wylotu prowadzi
    droga przez dach, którym Ty nie zarządzasz. :)


    Ponadto komin, choć jest Twoją własnością musi być kontrolowany nie
    tylko przez Ciebie, gdyż złe jego funkcjonowanie może doprowadzić
    innych do strat -- na przykład zła wentylacja może doprowadzić do
    wybuchu gazu, jeśli przy okazji będzie zła instalacja gazowa.

    (niby bez tlenu nie ma wybuchu, więc im gorsza wentylacja,
    tym bezpieczniej, ale ten trop nie jest słuszny)

    : Jak wiele kominów zbudowanych przed drugą wojną
    : światową, a będących w zarządzie
    : wspólnot. :-))))))))))))))))))))))))))))))

    > A Ty możesz przyjąć do wiadomości prawdę lub ją odrzucić.
    > (lub -- bo możesz przyjąć i odrzucić) ;)

    : Kwestia nie w prawdzie, a w nadużywaniu określeń.

    Komunistyczny, czyli wspólny.
    Czy chodzi o to, że musi to być wspólnota powszechna?
    Trudno zgadnąć, od kiedy coś jest powszechne.

    > Podobnie z prawdą o Katyniu,

    : Ho ho, armaty w kierunku kominów. Znów nadużywasz.

    Może i nadużywam. :) Nie 22 tysiące, ale 4400 i nie z trzech obozów, ale z Kozielska,
    Pozostałych (z około 22 tysięcy) zamordowano w innych (nie wszystkie odnaleziono)
    miejscach. Może to i nadużycie. Nie 10 kwietnia, ale od czasu, gdy można było kopać
    (zimą ziemia jest zmarznięta) do czasu wymordowania wszystkich, a że jednego dnia
    mordowano kilkuset, więc 22 tysiące mordowano całymi tygodniami. Dlaczego kilkuset,
    a nie naraz wszystkich? Albowiem mordowano w kilku miejscach naraz, pojedynczo,
    jednym strzałem w głowę z małej odległości, nie zaś karabinem maszynowym do masy,
    ludzi traktując te egzekucje jak prawomocne wyroki śmierci, nie zaś jak zwykłe
    ludobójstwo -- teraz toczy się o to spór, czy było to ludobójstwo, czy tylko
    nadużycie uprawnień. Rosja (i wcześniej ZSRR) twierdzi, że armia radziecka
    wkroczyła na tereny niczyje (nie na tereny administracyjnie Polskie, ale
    na administracyjnie niczyje) i spotkała tam grupy uzbrojonych ludzi (ludzie
    ci nie mieli radzieckiego pozwolenia na broń, Polski jako państwa już wg
    Rosji/ZSRR nie było -- czyli spotkani ludzie byli niebezpieczni dla otoczenia,
    dla ludności cywilnej -- głównie białoruskiej i ukraińskiej, pozostającej
    wg Rosji/ZSRR pod opieką państwa radzieckiego) których ukarano zgodnie
    z radzieckim (w pewnym sensie i międzynarodowym) prawem. W Polsce też
    wykonywano wyroki śmierci na przestępcach.

    Aby było jasne -- dla mnie to ludobójstwo, ale przedstawiam interpretację
    (absurdalna) sowietów i Rosjan. IMO dla każdego zdrowego na umyśle jest
    to ludobójstwo, ale Rosja (jak to Rosja) ma swoje zdanie na ten temat
    i uważa, że tam doszło nie do mordu, nie do ludobójstwa, ale tylko do
    nadużycia uprawnień -- i o to aktualnie toczy się spór pomiędzy
    Polakami i Rosjanami. Wg Rosji (i ZSRR) prawo radzieckie stanowiło,
    że za takie ,,przewinienie'' należna była kara śmierci i oni tę karę
    wymierzyli. W Polsce także wymierzano kary śmierci, w Ameryce i w innych
    krajach podobnie. Każdy zamordowany był sądzony, każdy był traktowany
    indywidualnie (nawet kilkuset nie skazano na śmierć) itd...

    Czy taki Husajn był zamordowany w ramach ludobójstwa czy w ramach egzekucji?
    A reszta jego towarzyszy?


    I jeszcze raz -- nie twierdzę, że nie popełniono ludobójstwa
    (ja twierdzę, że popełniono) ale prezentuję ruskie tłumaczenie.



    W 1921 roku podzielono Białoruś i Ukrainę na części zachodnie
    (oddając je pod opiekę państwa polskiego) i wschodnie (oddając
    je pod opiekę federacyjnego państwa rad robotniczo-chłopskich)
    i ten podział administracyjny doczekał do połowy września 1939
    roku, kiedy to państwo polskie (wg ZSRR i Rosji) przestało
    istnieć. Skoro państwa polskiego nie było, a wschodni Białorusini
    i wschodni Ukraińcy znajdowali się pod opiekę ZSRR, przywódcy ZSRR
    uznali, że ich zadaniem jest bronienie bezbronnej już ludności
    zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy. Zadanie to wykonali,
    wprowadzając na te tereny (wówczas już wg ZSRR -- niczyje, czyli
    bezbronne, pozostawione na pastwę losu) swoje wojsko i swoją
    administrację oraz swoje prawa. A że te prawa nakazywały
    wykonanie wyroku śmierci na groźnych przestępcach, więc...


    Oczywiście jest to logika od śniadania do obiadu i od obiadu do kolacji.
    Jak można twierdzić, iż polskie wojsko uciekło, skoro zostało internowane
    przez ZSRR? Ja można twierdzić, iż ludność cywilna, pozbawiona wojska
    była bezbronna wobec uzbrojonych grup ludzi, skoro to właśnie ci ludzie
    (rzekomo niebezpieczni dla ludności cywilnej) byli wojskowymi?...

    Ale rozmowa z Ruskim jest jak rozmowa z Tobą. :)

    Ruscy uporczywie mówią: rząd polski uciekł, państwo polskie przestało istnieć,
    więc i przestało istnieć wojsko polskie (bo jak ma istnieć wojsko państwowe,
    skoro nie ma państwa?) a zatem spotkani ludzie (z karabinami, armatami,
    czołgami itd.) nie byli żadnymi
    (ZSRR nie uznał ich za swoich żołnierzy i żadne inne
    państwo nie uznało za swoich, poza polskim państwem,
    a więc państwem nieistniejącym -- innym słowem to nie
    byli żołnierze wg sowietów)
    żołnierzami, ale niebezpiecznymi przestępcami grasującymi w tych okolicach.
    ZSRR pojmał przestępców, rozbroił, prowodyrów postanowił przykładnie ukarać,
    a że za te wykroczenia należna była wg prawa ZSRR śmierć, więc skazał na śmierć...

    : Teraz przytoczę jeszcze raz moje słowa i twój komentarz. Tylko po to,
    : żeby pokazać nadinterpretację i wkładanie w moją klawiaturę nie moich
    : słów i określeń, ba - nawet sugerowanie nastrojów.

    >> To już nawet kominy są wyzywane od komunistycznych... Ręce opadają...

    > Ręce opadają, gdy się widzi kogoś takiego jak Ty -- kogoś, kto
    > nie znając słów, których używa, sugeruje coś nieprzyjemnego.
    > Słowo komunizm nie bierze się z totalitaryzmu, nie bierze się
    > z ZSRR i nie oznacza niczego hańbiącego. IMO do nas przywędrowało
    > z Ameryki i kojarzyło się z ruskim ustrojem polityczno-gospodarczym
    > siedmiu dekad XX wieku.

    : Biedna Ruś - Halicka, Kijowska czy która jeszcze? I co ma do rzeczy, ze ją tu
    mieszasz?

    Pewnie to, że zwykle ludzie kojarzą komunizm z Rosją -- niesłusznie,
    co i ja pokazuję, a czego [pokazywania] Ty chyba nie pojmujesz, :)
    wspomagając moją argumentację poprzez jej rzekome zwalczanie.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1