eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieHej KrisRe: Hej Kris
  • Data: 2013-08-03 00:43:43
    Temat: Re: Hej Kris
    Od: Maniek4 <r...@s...won> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-08-02 16:39, Adam pisze:
    > W dniu piątek, 2 sierpnia 2013 13:34:32 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
    >
    >> Nie rozumiem. Piszesz o swiatlowodzie w kontekscie mobilnosci? Skoro
    >> siedzisz przy biurku to jakim problemm jest pojemnosc dysku?
    >
    > Bo ja nie pisze o danych prywatnych tylko firmowych - pisma, druki, umowy,
    > regulaminy, zdjecia instalacji, roznego typu schematy etc. Wszystko co sie
    > wspoldzieli w ramach firmy - trzymanie tego na swoim kompie jest bez sensu.
    >
    > Ty przeciez tez pisales o jakiejs bazie danych - chyba nie uzywasz jej
    > prywatnie?

    No nie, ale tez warunki wspolpracy nie dla kazdego sa takie same. Mam w
    zwiazku z tym cala baze z cennikim dotyczacym mnie. Jest to o tyle
    wygodne, ze nie musze za kazdym razem logowac sie do systemu tylko
    przygotowac zamowienie przez caly dzien i wyslac je po obiedzie. Mam tez
    wszystkie zamienniki, kody serwisowe itp. To spora baza. Majac ja na
    kompie nie interesuje mnie siec. Pewnych rzeczy potrzebuje bez netu.

    > Ogolnie to ja w ogole kompa prywatnie uzywam jak pomysle to chyba tylko do
    > pisania na usenet i jedno forum budowlane i nic wiecej. Prywatnie mi w ogole
    > komp nie jest do niczego potrzebny :-) Tyle ze ja prowadze dzialalnosc -
    > dla mnie nie ma pojecia "praca" i "zycie prywatne" bo tak naprawde caly
    > czas jestem w pracy. Oczywiscie staram sie to rozgraniczyc - ale do konca sie
    > po prostu nie da.

    No nie da sie, ale dla wlasnego dobra sa godziny pracy i po pracy.
    Prawie co dzien ktos po poludniu ktos do mnie dzwoni. Zapisuje na kartce
    i wysylam zamowienie wtedy kiedy mam na to czas i ochote, zwykle po
    obiedzie. Druga sprawa, ze wiekszosc firm nie daje dostepu on line do
    swojej bazy. Mozesz aktualizowac, miec w kompie, ale on-line niestety
    nie. Taka polityka, zeby konkurencji nie bylo latwiej. Instalacja
    obejmuje jeden komputer, a proba przeniesienia tego na inny sprzet
    konczy sie zablokowaniem bazy.
    Z grubsza ma to sens, bo nie podziele sie loginem z nikim.

    >> Oj Adam, Adam. I jakie to Ci aplikacje potrzebne na telefon? To, ze kupe
    >
    > Firmowo? Chrome, klient poczty, klient facebooka z messangerem, wspomniana
    > asana, google drive, klient ssh z full obluga kluczy i wielu sesji jednoczesnie,
    > apka banku bzwbk do przelewow i to wlasciwie wszystko co potrzebuje w mojej
    > pracy - na laptopie tez nie uzywam niczego wiecej :)

    I naprawde symbian tego nie ma?

    > Caly system ksiegowy
    > i billingowy mam autorski dostepny via www. Pisales cos o ksiegowych - u mnie
    > faktury generuja sie same - zeby je wydrukowac wchodze w system i klikam
    > "wydrukuj faktury" - generuje sie zbiorczy PDF i gotowe - moznaby go bez
    > problemu wydrukowac z poziomu androida ale oczywiscie ksiegowa robi to ze
    > swojego laptopa :) Swoja droga po wprowadzeniu efaktury nowi klienci w 95%
    > wybieraja ta droge i nic nie trzeba nawet drukowac :-)

    W mojej branzy 99% to faktury papierowe, te ktore wystawiam tez. Taka
    moze branza, nie wiem. Przyjezdza dostawca i drukuje fuckture w
    samochodzie. Ja place gotowka i tyle. Nie widze powodu, zeby wysylal mi
    to mailem, skoro daje mi papier do reki. A ksiegowa? No coz, za cos
    pieniadze bierze.

    >> wez badz powazny, ale to na marginesie. Symbian zainstalowany raz nic od
    >> Ciebie nie chce w przeciwienstwie do pazernego googla. Jeszcze Ci sie
    >> odechce reklam na wyswietlaczu.
    >
    > Jakich reklam? Reklamy wyswietlaja darmowe apki. Za 2-10 pln kupujesz platna
    > i nie masz zadnych reklam :)

    A po co mam kupowac za 2-10 pln, jak nie znam tego problemu?

    >>> WP = wirtualna polska???
    >> Naprzyklad.
    >
    > No Maniek wez sie nie kompromituj ze WP ogladasz. Zawsze myslalem ze to robia
    > tylko dziadkowie ;) Przeciez to portal pokroju "faktu" :) Nie bylem tam od dawna
    > ale strzelam, ze jak teraz bym otworzyl wp.pl to polowa newsow bedzie o
    > celebrytach ;)

    No niestety czasem tam zagladam. Wiem, wiocha, ale..., no coz z bolem
    serca przyznam sie, ze czasem przejze. :-(

    >> No skoro tego potrzebujesz... :-)
    >
    > Apki do zarzadzania projektami? Nie wyobrazam sobie pracy bez niej.
    > Moze Tobie to nie potrzebne ale jakbys mial do ogarniecia kilka projektow i
    > w kazdym po kilkadziesiat zadan (a kazde z nich skladalo sie z kilku mniejszych)
    > to bys bez takiego narzedzia zwyczajnie sie pogubil :)

    Moze i tak. Nie znam tego, a moze powinienem poznac.

    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Getting_Things_Done
    >
    > Jak nie znasz - polecam sie zapoznac. W wiki jest streszczenie tej metody :)

    OK, jak widac czlowiek cale zycie sie uczy. :-)

    >> No tak, wspominalem cos o targetach. Moze nie potrafia do siebie
    >> zadzwonic? Moze faktycznie podczas jazdy samochodem musi odebrac
    >
    > Ale jak jeden zadzwoni do drugiego to pieciu pozostalych o tym nie wie.
    > Majac wszystko w jednym miejscu kazdy moze cos dodac od siebie, skomentowac,
    > zostawic zalacznik (pdf, zdjecie, arkusz kalkulacyjny) i tak dalej. Wszystko
    > jest w jednym miejscu i kazdy o wszystkich zmianach odrazu wie. Wchodzi
    > sobie na inboxa i widzi wszystko co jego zadan dotyczy. To poprawia efektywnosc
    > pracy o ogromne procenty, a przy okazji zwalnia praktycznie wszystkich z
    > PAMIETANIA o zadaniach.

    Nie neguje. W czasie przerwy na lunch mozna dodac im czytanie maili. :-)

    To ogolnie jest najwazniejszy cel calej metody GTD.
    > Nie musisz o niczym pamietac bo masz opracowany caly system pracy i wszystko
    > jest w jednym miejscu. Jeden rzut okiem i wiesz odrazu jakie masz najblizsze
    > zadania w otwartych projektach. Nie wiem dokladnie Maniek co Ty robisz i czy
    > bierzesz udzial w bardziej skomplikowanych projektach ale przy niektorych bez
    > takiej metody i narzedzi po prostu nie da sie pracowac. Albo bedziesz zawalal
    > i zapominal o polowie rzeczy albo wszystko bedzie trwalo 2 x dluzej. A
    > dodatkowo bedziesz w ciaglym stresie ze "cos jeszcze mialem zrobic ale nie
    > wiem co" :)

    Przyznaje, ze mam to na codzien.

    >> Gdzies pisales o robocie w czasie siedzenia w knajpie. Robota w
    >> knajpie... I nie widzisz w tym nic dziwnego?
    >
    > Ale ja nie pisze, ze zawsze. Jest dyzur - to trzeba pracowac. I nie widze w
    > tym nic dziwnego. W niedziele bylem w Czechach nad woda z paczka znajomych z
    > ktorych jeden pracuje w wodociagach i co? Jeden telefon i musial wracac ~40km
    > bo akurat mial dyzur, a gdzies wystapila awaria. Ja w tym momencie wyciagnalbym
    > telefon i rozwiazal problem. Nie uwazasz, ze to lepsze niz tracenie ~2h na
    > dojazd do miejsca pracy ?:)

    Uwazam, tylko nie wiem co on robil w Czechach majac dyzur.

    >> Dla przecietnego czlowieka te wszystkie nowinki nie powoduja, ze moze
    >> pracowac mniej. Wrecz przeciwnie, moze ciagle robic coraz wiecej,
    >
    > Dla mnie jako wlasciciela firmy ta "nowinka" pozwala pracowac efektywniej,
    > czyli w koncowym rozrachunku - krocej. Mam wiecej wolnego czasu. M.in. dlatego
    > mam czas na budowanie domu :)

    Ach Ty moze i tak, ale wez takiego przedstawiciela raportujacego dwa
    razy dziennie. :-)

    >> Ktos chce zebysmy tak mysleli i tyle.
    >
    > Miliony uzytkownikow :)

    Facebook to interes a nie jakies dobrodziejstwo. Powinienes to wiedziec.
    Tworzy sie potrzeby i na tym zarabia. Jak to oddzielny artykul.

    > Ale bez tego darcia Twoja firma w ogole by nie dala rady sie na rynku utrzymac.
    > Nie jest latwo i trzeba isc z duchem czasu. Kiedys posiadanie maila bylo
    > awangarda, dzis jak nie masz maila to jestes dziwak :) Powoli tak samo jest
    > z facebookiem. I ja sie nie dziwie - ludzie chca miec mozliwosc wyrazenia
    > opinii teraz i zaraz, przed "milionami sluchaczy" i fejs im to umozliwia :)

    W mojej branzy najwiekszym atutem jest cena, pozniej dostepnosc i pare
    innych rzeczy. Oczywiscie firmy o zasiegu globalnym moga sobie
    facebookowac, ale poki co nie ja. Nie mam na to czasu, ani ochoty. A to
    co mam wystarczy na chleb. Zyje z klientow ktorych widze, mam z nimi
    kontakt, czuje ich emocje, a to wiecej niz lajki.

    >> Chodzenie do knajpy z telefonem zeby przez niego cos tam zdalnie
    >> naprawiac jak zajdzie taka koniecznosc, nazywasz ulatwianiem sobie zycia?
    >
    > Tzn. ze lepiej w tym czasie siedziec w biurze, zbijac baki i grac w pasjansa?
    > :-) Jasne, ze to ulatwienie zycia bo w 9 na 10 wyjsc nie trzeba nic robic,
    > a ja wole piwko popijac ze znajomymi niz nudzic sie w biurze. A jak sie raz
    > zdarzy ze trzeba zareagowac? Coz - na nikogo nie moge byc zly bo sam sobie
    > taka prace stworzylem :-)

    Ja staram sie pracowac w pewnych godzinach. Pozniej telefon w kont i
    mnie nie ma. Siedze na piwie i tylko piwie. Bezemnie swiat i tak bedzie
    trwal.

    >> No ale jakie to ma znaczenie w porownaniu z laptopem? Chcesz mi
    >> powiedziec, ze na tablecie za osiem tysi bedzie sie wygodniej pracowalo
    >> jak na laptopie za dwa tysie?
    >
    > Nie - ze na tablecie za 1,5k pln bedzie sie pracowalo 10x lepiej niz na
    > identycznej wielkosci tablecie za 300 pln :)

    No dobrze, ale to ciagle jakas proteza.

    >> A od kiedy to wirtualne pisanie bedzie wygodniejsze od pisania na
    >> klawiaturze, skoro juz o tej mojej corce?
    >
    > Tzn. jakie wirtualne pisanie? Na tablecie tez jest klawiatura :) Widziales
    > kiedys szybko piszacego kogos uzywajacego swype'a? Tego typu:
    >
    > http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpa
    ge&v=Ig7icgTHtDY&t=102
    >
    > To jest jeszcze wolno :) JEDNYM PALCEM ;)

    Wybacz, nie mam teraz ochoty otwierac linka, ale z T9 wiem, ze nie jest
    tak rozowo. Moze to co piszesz jest lepsze, ja jednak uzywam klawiatury.

    >> Mail ma to do siebie, ze moze polezec. To jedna z podstawowych zalet, ze
    >> on tam bedzie jak zajrze i za miesiac.
    >
    > Ciekawe co klient powie jak otrzyma odpowiedz za miesiac :)
    > Na ile maili dziennie odpowiadasz? Ja srednio na 50. Jakbym kazdego odkladal
    > "za miesiac" to bym za miesiac mial 1500 maili do odpisania. Nierealne :)

    Ja odowiadam na talefony. Moze to archaiczne, ale klienci tak wola.
    Siedzi chlop przy Bizonie na polu i chce wiedziec juz. W Bizonie nie ma
    laptopa (wiem to nie 21 wiek) wiec ja mu po prostu oddzwaniam, albo
    mowie jak jest. No tak dzi tez jest. :-)

    Pozdro.. Tk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1