eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieI ja wykryłem SPISEK. Kotły gazowe tym razem;)Re: I ja wykryłem SPISEK. Kotły gazowe tym razem;)
  • Data: 2019-11-03 23:07:15
    Temat: Re: I ja wykryłem SPISEK. Kotły gazowe tym razem;)
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-11-03 o 13:58, KIKI pisze:
    > Np instalacje elektryczne czy wodno kanalizacyjne musi podpisać ktoś z
    > uprawnieniami kierownika budowy. Zwykle robi się to samemu albo panem
    > Heniem, a wpis robi ten co ma uprawnienia i nie słyszałem żeby ten
    > pieczątkowy pofatygował się na budowę. Bierze swoje kilka stówek i tyle.
    > Nie słyszałem żeby ktoś zlecał takie prace drogim firmom. Każdy robi we
    > własnym zakresie.

    A później szuka się kumatego instalatora, żeby naprawił :)

    Pół biedy jak jest to dom w trakcie budowy, bo wtedy kierownik budowy
    być musi, ale jak jest to generalny remont to zazwyczaj jest wszystko
    spierniczone.

    Dam nawet przykład ze swojego podwórka. Dzwoni znajomy płytkarz czy
    byłbym w stanie pomóc z przeróbką instalacji elektrycznej w łazience,
    którą robi klientom. Mówi, że inwestorzy nie mogą znaleźć elektryka, a
    ta instalacja teraz go wstrzymuje z robotą.

    Co prawda ja niechętnie, ale mam pewne zobowiązania w stosunku do niego.
    Pojechałem, aby nieodpłatnie na szybko to zrobić i aby mu pomóc i żeby
    mógł dalej działać.

    Ale na miejscu okazało się, że temat jest poważniejszy niż mi to
    opisywał znajomy, bo tam cała instalacja kwalifikuje się do przeróbki.
    Tym bardziej, że robione są 2 łazienki i kuchnia. Instalacje
    2-przewodowe, częściowo aluminium, częściowo miedź. Gdzieniegdzie
    przewody typu linka 1mm2. W puszkach przewody poskręcane na barana.
    Układ sieciowy TT czyli nie wolno robić zerowania. Zabezpieczenia
    topikowe zarówno na fazach jak i zerach.

    Ze względu na zakres remontu, aż się prosiło położyć nową instalację w
    tych pomieszczeniach, wykonać nową rozdzielnicę, wbić uziom.

    Mówię dobra, zrobię Wam to, ale to będzie kosztować tyle i tyle (no bo
    koszty nowej rozdzielnicy, osprzętu tej rozdzielnicy). Ale robię projekt
    tej instalacji, robię co trzeba, na koniec dostajecie protokół pomiarów
    i rachunek.

    Przy okazji zauważyłem, że grzeją dom kotłem na ekogroszek, ale ciepłą
    wodę mają z podgrzewaczy gazowych (bojlery gazowe z otwartą komorą
    spalania). Nowe okna bez nawiewników. W łazience w której jakiś
    hydraulik-paprok zamontował bojler gazowy z otwartą komorą spalania nie
    ma w ogóle wentylacji. Słyszę, że wentylacja będzie w ścianie z
    wentylatorem. Po prostu włosy mi się zjeżyły, nawet na piętach. W kuchni
    na piętrze okap z wentylatorem i wyrzutem w komin.

    Zacząłem im tłumaczyć, że tak absolutnie nie może być, bo ktoś może
    przypłacić to życiem. Zaproponowałem im kocioł gazowy lub bojler w
    piwnicy przy kotle, a ciepłą wodę poprowadzić nowymi rurkami PEX. Na tym
    etapie było to jeszcze wykonalne.

    Ale widocznie stwierdzili, że przyjechał cwaniaczek co to ich chce
    orżnąć z ciężko zarobionych pieniędzy i lepiej zatrudnić lepszego
    (czytaj taniego)  fachowca, a resztę kasy przeznaczyć na droższe płytki.

    Po miesiącu czy dwóch dostaję telefon.Szukają "Reksia", który im
    podłączy płytę indukcyjną oraz okap i podstempluje gwarancje.

    Okazuje się, że fachura jak się patrzy, gość od zabudów kuchni porobił
    im te przeróbki elektryczne za ułamek tego co ja chciałem. Tyle, że
    przewody poprowadził dwużyłowe. Ochrony nie ma żadnej i na obudowach
    utrzymuje się wysoki potencjał. Zapytałem: skoro jakiś elektryk zrobił
    wam te instalacje to dlaczego nie podstemplował gwarancji?

    A bo on nie ma tych uprawnień.

    No to pytam: skoro nie ma uprawnień to po jaką cholerę się bierze za coś
    o czym nie ma najmniejszego pojęcia?

    Zaproponowałem im kolejny raz wykonanie tego co trzeba, aby to było
    bezpieczne i żeby można było z czystym sumieniem zabawić się w Reksia.
    Poinformowałem ich, że w takiej formie jaka jest obecnie to ja im tego
    nie podbiję i nie podpiszę się pod taką instalacją.

    Ponieważ łazienka na piętrze już skończona to już jest po ptokach, ale
    można jeszcze uratować łazienkę na parterze oraz kuchnię. Znów tłumaczę,
    że okapu absolutnie nie wolno podłączać do komina, bo mają termy gazowe
    z otwartą komorą spalania. Wymyśliłem jak poprowadzić całą, nową
    instalację wstrzymując znajomego na jeden dzień z robotami zanim zakryje
    podłogi w łazience. Ale niestety cena nie uległa zmianie, bo co prawda o
    jedną łazienkę mniej to roboty teraz znacznie więcej, bo trzeba teraz
    obchodzić dookoła to co już zostało skończone.

    Dali sobie czas do namysłu, ale nawet nie raczyli oddzwonić, że
    rezygnują. Ot takie zwykłe buractwo. Ja natomiast straciłem czas i
    paliwo dojeżdżając za każdym razem ok. 40km w jedną stronę, czyli
    łącznie zrobiłem ok. 160km.

    Później znajomy mi mówi, że znaleźli jakiegoś tańszego elektryka, który
    im podłączył tę nieszczęsną płytę indukcyjną, wziął pieniądze, ale
    żadnej gwarancji nie podbił, a na wszystkich urządzeniach w kuchni dalej
    utrzymuje się wysoki potencjał i neonówka świeci.

    Noż kur.... i będzie świeciła, skoro nie ma żadnej ochrony przed
    dotykiem pośrednim. Ciekaw jestem, kiedy zadzwonią do mnie po raz trzeci
    aby jednak im zrobić to co trzeba? Ciekawe kogo wcześniej pochowają? :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1