eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJak tam solary?Re: Jak tam solary? czyli Świat według Plumpi
  • Data: 2010-02-02 15:51:25
    Temat: Re: Jak tam solary? czyli Świat według Plumpi
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
    news:hk8o33$ejl$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Gdybyś nie był łajzą to spodziawać się nalezało jednej z dwóch odpowiedzi
    > od ciebie:

    Gdybyś nie był idiotą i pieniaczem to zauważył byś, że ja już zakończyłem z
    tobą dyskutować na tematy solarów zanim zadałeś to pytanie.
    Poza tym to i tak nie ma większego znaczenia, bo i tak wymiana ciepła będzie
    znacznie więsza od wężownicy kotła niż poprzez izolację.

    > np. "Nie masz racji policzyłem i mnie wyszło nie 0,037 ale 3,7st/h"

    A ja policzę i wyjdzie mi inny wynik.
    Uwzględniłeś całą powierzchnię wymiennika tzn. jego bok jak i dno oraz górę
    oraz to, ze masz zaokrąglenia ?
    Czy uwzględniłeś przenikanie ciepła poprzez ryry doprowadzające wodę i
    zawory, które nie posiadają aż tak grubej izolacji jak sam zbiornik ?
    Czy uwzględniłeś, że na różnych wysokościach woda ma różną temperaturę ?
    Czy uwzględniłeś, ze woda z kranu w tym zbiorniku nie będzie miała
    temperatury takiej samej jak w instalacji wodnej, bo się pomiesza z ciepłą
    znajdującą się w zbiorniku ?
    Czy uwzględniłeś, ze zbiornik zbudowany jest z blachy stalowej, która
    przewodzi ciepło z góry na dół podgrzewając dolne partie wody ?
    Czy policzyłeś ilość przenikającego ciepła z górnych partii wody do dolnych
    na zasadzie konwekcji ?
    Czy policzyłeś ilość przenikającego ciepła z górnych partii wody do dolnych
    na zasadzie przewodności cieplnej wody ?
    Czy uwzględniłeś, ze podczas pobierania wody wpływająca świeża woda powoduje
    zawirowania i mieszanie się wody ?

    Tylko nie pisz, że czegoś takiego w ogóle nie ma, bo w tym momencie się
    ośmieszysz.

    Tak więc swoje, prymitywne obliczenia na poziomie szkoły podstawowej możesz
    sobie wsadzić, tak samo głęboko jak swoją wiedzę na ten temat.
    Wyrywkowo to sobie możesz pisać, że Hitler był patriotą i wspaniałym ojcem,
    ale jednak trzeba o nim pisać prawdę, bo był też ludobójcą i hegemonem.
    Jeżeli piszesz to nie pisz półprawd i nie czepiaj się najmniej istotnych
    szczegółów "robiąc z igły widły, ale spróbuj ogarnąć wszystkie zjawiska
    fizyczne, które tu zachodzą, a nie na podstawie wyrywkowych obliczeń mi
    udowadniać, że to ja jestem w błędzie i obnosić się z tym jaki o ty jesteś
    mądry jak dziecko. Te wyliczenia to tylko najmniejszy rąbek całego problemu,
    który ma tu najmniej do znaczenia. Jednak składając wiele takich rąbków do
    kupy powstaje jeden większy i bardzo złożony problem, którego ty nie jesteś
    w stanie lub nie chcesz zrozumieć.
    Tak więc nie podniecaj się takimi uproszczonymi wyliczeniami, bo tu nie
    będziemy teraz przeprowadzać naukowych badań, zwłaszcza, zę nasze wyliczenia
    będą inne ze względu na dysponowanie różnymi obiektami i różnymi danymi. Tu
    chodzi o zrozumienie zasad rządzących takimi obiektami. Nie mam czasu ani
    ochoty siedzieć kilka dni z kalkulatorem tabelami przeróżnych
    współczynników, aby udowadniać komukolwiek cokolwiek w zamian uzyskując
    tylko chamstwo, kpinę i wyzwiska z twojej strony. Wybacz, ale po prostu mnie
    to nie bawi, ani kręci.

    > Tylko łajza na rzeczowe argumenty zaczyna wyzywać. Ty pierwszy byłeś.

    No to proszę oto fragmenty twoich wypowiedzi z kolejnych postów:

    "Pewnych rzeczy widze nie pojmujesz."
    "Nie moge się powstrzymać. Jeszcze mi napisz jak mam sobie pupę podcierać bo
    tego też nie wiem."
    "Zastanów się dobrze zanim kolejnym razem napiszesz takie farmazony."
    "Bzdura na bzdurze."
    "Słabo je dopracowałeś."
    "Bełkot."
    "Głupstwa piszesz."
    "W moim układzie twój pomysł z dodatkowym zbiornikiem jest niepoważny i
    stanowi niepotrzebny wydatek."
    "Bzdura."
    "Jestes naprawdę niepoważny."
    "Jeszcze raz ci napiszę bo ciemniota widzę totalna:"
    "Jak byś był tak błyskotliwy to zajrzałbyś do tych postów i się upewnił."
    "Brakiem wyobraźni i mitologiami wprowadzasz klientów w błąd."
    "Bzdury."
    "Pierdolisz."
    "Po argumentach i wypowiedziach twoich mam
    mnóstwo powodów twierdzić że po prostu tylko się przechwalasz swoją wiedzą a
    tak naprawdę to w każdym temacie jesteś przeciętnym hydraulikiem bez
    wyobraźni."

    Po czym dopiero tu pojawia się moja wypowiedź:

    "Jednak po przeczytaniu całości doszedłewm do wniosku, że szkoda czasu dla
    takich ignorantów i idiotów jak Ty.
    EOT"

    Prawie każde twoje zdanie od samego początku dyskusji zawiera ironię, kpiny
    i szyderstwa nie na temat dyskusji lecz pod adresem osób, które śmią, mieć
    inne zdanie niż ty.

    > W kilku sprawach jesteś cienki jak letnie skarpety tylko wstyd ci się
    > przyznać

    Masz całkowitą rację. W chamstwie i poniżaniu innych po prostu nawet nie
    dorastam ci do pięt.

    > Unikasz rzeczowej odpowiedzi ...

    Bo tu nie chodzi o pierdoły, które ty rozdmuchujesz do najwyższej rangi.

    > Na tłumaczenia jak się zlicza energię nie odpowiedziałeś. Dlaczego? Bo nie
    > masz pojęcia że licznik na wężownicy nie ma możliwości podliczyć tej
    > cześci energii którą zbiornik otrzyma od pomieszczenia. Mało tego.
    > Udowodniłem ci że zbiornik pozyska najwyżej kilkadziesiąt wat na dobę więc
    > to pomijalnie mało i ciągle to powtarzałem.

    Kolego jak ja miałem do czynienia z takimi urządzeniami pracującymi w
    przemyśle ciężkim, gdzie je serwisowałem i dbałem o ich prawidłowe i
    dokładne pomiary prawie 25 lat temu to prawdopodobnie ty jeszcze ssałeś
    mleko matki, albo jeszcze cię nie było w planach na najbliższą
    dziesięciolatkę :)

    Skoro uważasz się za takiego mądrego to powiedz mi jak dokonałeś kalibracji
    tego miernika ?
    Jakie przyjąłeś dane przepływów ?
    Jaką dokładność przepływu oraz liniowość pracy przy zmianach prędkości
    posiada pompa ?
    Jaką lepkość posiada medium ?
    Jaką klasę dokładności posiadają czujniki temperatury ?
    Z jaką klasą dokładności i rozdielczości mierzy i przelicza twój przyrząd ?
    Czy przyrząd ten uwzględnia zmianę lepkości, opory przepływów i
    rozszerzalność medium przy zmianach temperatury ?
    Jaka jest niepewność takiego pomiaru ?
    Jaką masz pewność, że producent elektroniki nie wprowadza celowo zawyżania
    pomiaru po to, żeby zachęcić naiwniaków do montowania kolektorów i takiej
    wspaniałej elektroniki ?
    Jaką masz pewność, ze wprowadzone dane, na podstwie których licznik oblicza
    energię są poprawne i dokładne ?

    Jesteś w stanie rzeczowo i prawidłowo odpowiedzieć na te pytania ?
    Bo ja nie, choć z metrologią (miernictwem, a nie z przewidywaniem pogody)
    jestem związany ponad 20 lat i wiem, ze nie ma jednoanacznych odpowiedzi na
    te pytania. Jeżeli twierdzisz, że jest inaczej to znaczy że masz zerowe
    pojęcie na ten temat.

    > Co jeszcze? W jednym miejscu wciskasz kity że zbiornik w którym jest 10stC
    > szybko nagrzewa się od pomieszczenia 17stC a w drugim negujesz fakt że
    > utrzymywanie dużej ilości gorącej 55stC wody w zbiorniku nie przynosi
    > strat.

    To są dwie różnie rzeczy.
    W pierwszysm przypadku chodzi o zjawisko przenikania ciepła, a w drugim
    przypadku chodzi o kwestię strat ciepła.
    Jeżeli nie potrafisz tego odróżnić to naprawdę nasza dyskusja wygląda tak
    jak bym rozmawiał z niewidomym od urodzenia o kolorach.

    > Na koniec widząc że sie nie da jednak to wymyśłiłeś sobie że dawniej nie
    > regulowało się przepływu.

    I dalej to samo. Nie dyskusja na temat tylko jazda po mojej osobie "jak po
    świni".

    > Tym postem kończę bo widze że jesteś niereformowalny.

    Już dawno powinieneś to zrobić, bo piszesz bzdury, zmyślasz niestworzone
    rzeczy i niby fakty, a swoje pomyłki i kłamstwa przypisujesz mnie. Czepiasz
    się mało istotnych informacji pisanych gdzieś mimochodem, robisz z tego
    afery, zmyślasz niestworzone rzeczy dopisując do tych informacji swoją
    fabułę i na podstawie tego próbujesz mnie zdyskredytować.
    Po prostu zżera cię zawiść i kompleks niższości.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1