eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJak to jest z tą folią i solami impregnującymi?Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
  • Data: 2009-11-16 14:27:22
    Temat: Re: Jak to jest z tą folią i solami impregnującymi?
    Od: "Jarek P." <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 16 Lis, 15:12, Krzemo <p...@g...com> wrote:

    > Problem jest taki że więźbę miałem niby impregnowaną. Folia jest
    > naciągnięta. Ale ja chciałem sobie ją jeszcze raz zaimpregnować (być
    > może jedyny skoro na niby impregnowanych deskach leżących pod
    > przykryciem na dworze pojawiła się pleśń). Mam już kupiony preparat
    > (3w1) ale niestety solny. No i trochę mnie podłamało to że niby nie
    > mogę go użyć bo jest już folia.


    A nie da rady tego preparatu zwrócić/wymienić?

    Kiedy sam problem drążyłem, zeznania pytanych o to ludzi wahały się od
    groźnego w sumie, choć dopuszczającego wyjątki stanowiska experta
    Tyveka, po olewczą opinię moich dekarzy: "panie, a co tu się może stać
    niejeden dach żeśmy przekładali z folią dawaną na impregnowaną więźbę
    i folia była jak nowa, nic się z nią nie działo złego". I jedni i
    drudzy teoretycznie bezstronni (w temacie więźby i jej rodzaju), a że
    prawda w takich sytuacjach leży jak zwykle pośrodku, ja podszedłem do
    tematu również połowicznie: to, co mi zaimpregnował tartak [1]
    zostało, to co doimpregnowywałem sam (część więźby zamawiałem
    nieimpregnowaną, bo miała być widoczna i marzył mi się na niej inny
    kolor niż szczypiorek) zrobiłem preparatem bezsolnym. Moja folia była
    rozkładana przy słonecznej pogodzie na dobrze wysuszone deski (pełne
    deskowanie mam).

    Generalnie chybabym nie demonizował problemu, choć jeśli chcesz
    doimpregnowywać więźbę z już rozłożoną folią, to problem już może być,
    bo zapaprania folii w sposób bezpośredni nie unikniesz. Chyba, że ją
    jakoś dasz radę jeszcze podnieść i malować pędzlem/wałkiem pod nią? I
    zostawić uniesioną do wyschnięcia?

    [1] - , oczywiście była to typowo dostępna w ofertach tartaków
    wysokiej klasy impregnacja ciśnieniowa, czyli w praktyce: duża wanna
    pełna wody z bejcą do drewna i gdzieś z raz na sezon wlana do tego
    puszka impregnatu, więźba w to zanurzona na jakieś 1,23 w porywach do
    2,18 sekundy i zostawiona do obcieknięcia.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1