Moim zdaniem peszle powinny odejść w przeszłość.
Jednym pozytywem dla peszli jest to, że przy uszkodzeniach mechanicznych możemy
próbować wymienić przewód.
Obecnie izolacja kabli jest na tyle porządna, że przez conajmniej 50 lat
wszystko powinno być OK, a zatem nie ma się co babrać w peszle.

Ps.
Aczkolwiek sam dla świętego spokoju puściłem obwód do podgrzewacza
przepływowego w metalowym peszlu na odcinku przymocowanym do drewnianych
krokwi.
Zbyszek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl