eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKafle w całym domu? › Re: Kafle w całym domu?
  • Data: 2016-11-04 22:53:50
    Temat: Re: Kafle w całym domu?
    Od: s...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu piątek, 4 listopada 2016 16:19:25 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > s...@g...com pisze:
    >
    > >> Szkoda, że nie napisano tam więcej o tej regulacji, że czasem na lato
    > >> wycina się odcinek szlaku, a na zimę wspawuje na nowo. To coś jak zmiana
    > >> opon zimowych na letnie. Piszę o tym, bo zawsze warto pobieżną wiedzę
    > >> uzupełnić.
    > >
    > > Sprawa jest prosta. Szyny są montowane tak aby te naprężenia były
    > > przejmowane przez tor. U nas sie takich torów nie przecina/wspawywuje
    > > ponownie. Całość działa i sie sprawdza. Ale to nie zmienia faktu że
    > > i te szyny i wiele innych materiałów/przedmiotów zmienia swoje wymiary.
    >
    > "Sprawa jest prosta" i "materiały [pod wpływem temperatury] zmienia swoje
    > wymiary" nie są rzeczami, które łatwo można w sposób dowolny łączyć.
    > "Sprawa jest prosta, efekt Dopplera potrafi zmienić światło czerwone
    > na zielobe" nie nadaje się przy tłumaczeniu, że się przez skrzyżowanie
    > przejechało może za szybko, ale jednak na zielonym świetle. Z szynami
    > jest podobnie -- przez dziesięciolecia wyolbrzymiano rozszerzalność
    > cieplną stali, z lęku stosowano przerwy o kilka rzędów wielkości za duże.
    >

    Tak, oczywiście zrobiono to nie dlatego że im sie zdarzały wpadki i tory były
    literalnie wyrywane z torowisk tylko ldatego że byli przeczuleni.

    To że w polsce niektóre szlaki były zrobione kiepsko i te szpary były za duże to inna
    sprawa.

    Tyle że te samą technikę stosowano od ruskich aż po hameryke.

    > > Ale zamień sobie w głowie "łazienka" na beton.
    >
    > W szkole na fizyce rozwiązywałem zadania, w którymdwa idealnie sferyczne
    > konie ciągnęły w próżni wóz o nieskończenie cienkim dyszlu.
    >
    > > I porównaj liniową rozszerzalność temperaturową między kwarcem, cementem,
    > > szkłem. Poszukaj sobie może gdzieś indziej jak to wygląda z betonem.
    >
    > Po co szukać, skoro link do wiki jest jeszcze w cytatach? Mogę dodać
    > rząd wielkości -- niech nawet różnice będą 0,00001 na stopień (co jest
    > bardzo ostrożne).
    Taki tez jest ten współczynnik dla stali.
    Dla betonu jest podobny, dla cegły o połowe niższy.

    Przy różnicy temperatur na poziomie 10 stopni i rozmiarze płytki 33cm daje to różnice
    wymiarów około 0.0033 cm czyli około 0.033mm.
    Trzy setki to nie dużo ale jak sie ma pecha i kafelka jest przyklejona na styk i do
    tego twarda to szansa na pęknięcie jest.

    Częściej jednak kafelka odpada lub wyszczerbi się na brzegu niż pęka w połowie.
    No chyba że jest to jakiś fikuśny granit o rozmiarach w okolicy metra.


    > Na dwudziestocentymetrowym kafelku są to *mikronowe*
    > różnice przy takich zmanach temperatuk, jakie w łazience się zdarzją.
    > Od wilgotności będzie więcej, nie mówiąc już o przejeżdzającej ulicą
    > śmieciarce, że o innych czynnikach mechanicznych nie wspomnę.
    >

    Bez przesady, wilgoć miała by wpływ gdyby gdzieś tam drewno sie trafiło a i tak
    nieźle trzeba sie nagimnastykować aby mokrym drewnem cos popękać.

    Podobnie wibracje, nie są aż tak duże a nawet jak są to energia zawarta w nich jest
    nieduża. A w rozszerzalności jest ona jednak dosyć "stanowcza".

    > > Starczy że temperatura zmieni się o 10 stopni i poszczególne warstwy
    > > podłogi się zupełnie inaczej skurczą/rozszerzą. Czasem to niczego nie
    > > spowoduje bo zaprawa może byc z tych elastycznych, czasem pojawią się
    > > pęknięcia a czasem kafelka odpadnie.
    >
    > No więc własnie te dziesięć stopni wpływa na tyle innych rzeczy (albo
    > jest wywołane przez te rzeczy), że rozszerzalność termiczną można ustawić
    > gdzieś na końcu długiej listy.
    >

    No to chyba zakończymy dyskusje pozostając przy swoich zdaniach :)

    > W jakich rejonach na kafelek mówi się "kafelka"? Nie że się czepiam,
    > po prostu interesuję się takimi rzeczami.
    >
    U mnie na śląsku tak sie mówi, w kujawsko pomorskim zauważyłem że też.
    Kafelka jest żeńska bo płytka jest żeńska.

    To chyba w języku polskim niezbyt popularne aby ten sam przedmiot zmieniał rodzaj w
    zalezności od nazwy...
    Tak mi sie wydaje...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1