eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieRe: Kamera to inwestycja :-)Re: Kamera to inwestycja :-)
  • Data: 2018-01-16 22:34:53
    Temat: Re: Kamera to inwestycja :-)
    Od: Myjk <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tue, 16 Jan 2018 20:51:01 +0100, Marek S

    >> Następny. Ledwo wyhamował, bo przysnął (zobacz jaka późna reakcja jest na
    >> stopy "oponenta" już jak auto praktycznie dęba staje), a nie dlatego że nie
    >> było bezpiecznej odległości.
    > W przepisach nie ma zapisu "przysnął".

    Nie ma, niemniej jednak rozmawiamy o ew. przyczynach, szczególnie jak ktoś
    zarzuca że tam nie było odpowiedniego odstępu. Był odpowiedni, co
    potwierdza brak kolizji, nawet pomimo późnej reakcji na sytuację.

    > Po drugie: szczerze mówiąc jak dla mnie sytuacja jest klarowna choć
    > ekspertem nie jestem więc jedynie obstawiam:
    > kierowca z tyłu z pewnością mandat za odległość i kraksę
    > a drugi ewentualnie za stwarzanie niebezpiecznej sytuacji.

    Jak ta niebezpieczna sytuacja doprowadziła właśnie do kraksy to czemu ma
    odpowiadać tylko mandatem? Taryfikator wprost przewiduje mandat za
    Hamowanie w sposób powodujący zagrożenie bezpieczeństwa ruchu lub jego
    utrudnienie: od 100 do 300 zł (art.19 ust.2 pkt 2) lub Jazda z prędkością
    utrudniającą ruch innym kierującym: od 50 do 200 zł (art.19 ust.2 pkt 1).
    Mandatu "za odległość" na próżno szukać.

    >>> Gdy zatrąbiłeś,
    >> Zatrąbił żeby jechał, w jakąkolwiek stronę, skoro już heblował.
    > Z bluzgów słychać, że trąbił w zupełnie innym celu. Ale mniejsza o to.

    Bluzgać to zaczął dopiero jak taximan wysiadł i palec przekornie z aprobatą
    pokazał -- poza tym to żona czy kochanka kierowcy zasugerowała po co on
    wysiada i się kierowca zagotował. :P Eh wszystko przez te baby. :D

    > Morsem nie nadał swoich intencji trąbienia więc taksówkarz mógł to
    > interpretować różnie. Jak widać z zapisu: potraktował to z wysokim
    > prawdopodobieństwem jako "stuknęliśmy się, nie jedź". A jak było to
    > naprawdę odebrane: trzeba by taksówkarza zapytać.

    Nie wiem jak u Ciebie, ale w większości przypadków jak ktoś staje dęba na
    pustej drodze i stoi zamiast coś ze sobą zrobić, to klakson oznacza "jedź".
    Zresztą słuchać że auto z tyłu też się należycie o tej sytuacji "wyraża" i
    wątpliwe aby ten kierowca też miał na myśli "stój".

    --
    Pozdor
    Myjk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 16.01.18 22:39 Myjk

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1