eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKlima split do wspomagania ogrzewania elektrycznegoRe: Klima split do wspomagania ogrzewania elektrycznego
  • Data: 2023-11-24 15:21:56
    Temat: Re: Klima split do wspomagania ogrzewania elektrycznego
    Od: Myjk <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wed, 22 Nov 2023 12:25:53 +0100, Cavallino

    > W dniu 22-11-2023 o 09:25, Myjk pisze:
    >
    >> Niezależnie od tego jakie jest źródło ciepła, dom zużywa ZAWSZE taką samą
    >> ilość energii.
    >
    > Do nagrzania do określonej temperatury tak.
    > Przy różnych temperaturach - nie.

    Tam było drugie zdanie powiązane z tym pierwszym, może gdybyś
    nie rozdzielił akapitu to byś nie musiał potwierdzać tego co
    dalej napisałem. No więc ponownie, aby zachować ten sam komfort
    cieplny, co oznacza wprost tę samą temperaturę, trzeba włożyć
    tyle samo energii. Jeśli się nie włoży, to komfort cieplny
    będzie INNY.

    >>To że użytkuje się inaczej nic tu nie zmienia, a jeśli tak,
    >> to inny jest wtedy komfort cieplny. Ergo, to że IR grzeje głównie przez
    >> ogrzewanie przedmiotów na które "świeci" a nie powietrze jak "zwykły"
    >> kaloryfer, dla samego zużycia energii niewiele zmienia JEŚLI chce się
    >> osiągnąć taki sam komfort cieplny w pomieszczeniu.
    >
    > Chce się osiągnąć poczucie ciepła, dla człowieka.

    I to poczucie nie będzie takie samo jeśli wszystko wokół
    (ściany, meble) będzie wciągać to ciepło od człowieka,
    bo żeby zachować komfort trzeba będzie tego ciepła
    więcej dostarczać z zewnątrz, czyli przegrzewać.

    > A to nie oznacza tej samej temperatury.

    Zdecydowanie.

    >> Tylko że taka sytuacja dewastuje komfort cieplny. Oczywiście, wchodzi
    >> się do "lodowatego" pomieszczenia, załącza się IR i w polu działania
    >> promiennika jest ciepło... od strony od której świeci.
    >
    > Prawda.
    > Jakieś minimum trzeba zachować.
    > Ale to nie jest 21 stopni, jak przy ogrzewaniu kalafiorem.

    Jeśli ma być taki sam komfort cieplny, to musi być wszystko
    nagrzane do 21. Czarów nie ma.

    >> W normalnym domu IR też musi działać stale i dostarczyć tyle energii
    >> ile potrzebuje pomieszczenie. Nie wyobrażam sobie wchodzić do pokoju
    >> gdzie jest np. 17sC i grzać tylko siebie z pomocą IR.
    >
    > A ja codziennie rano startuję w gabinecie z 15 stopni.
    > Po kilku minutach mam na tyle ciepło, że mam komfort
    > termiczny, mimo że jeszcze jest 16 stopni.

    Gucio masz a nie komfort, nijak się tego nie da porównać do komfortu jaki
    daje pomieszczenie w którym wszystko jest rozgrzane np. do 20sC a powietrze
    do 21sC. Chyba że masz te promienniki z wszystkich 4 stron ustawione na
    całe ciało i tak dobrane aby nie przegrzewały -- w co oczywiście wątpię.

    >> To jest prawda tylko jeśli uwzględni się i zaakceptuje kompletnie
    >> zdewastowany komfort cieplny.
    >
    > Utrzymanie komfortu przez 15 minut też wymaga innych ilości niż przez 8
    > h, nie sądzisz?

    Ale to nie jest żaden porównywalny komfort jak wszystko wokół lodowate a
    przypieka tylko człowieka niczym tosta w opiekaczu. Jak już wspominałem
    korzystam z IR na budowie i wiem dokładnie jak to działa. Jak mi świeci z
    tyłu to z tyłu jest przyjemnie, ale z przodu jest nadal lodówka, bo ściany
    wciągają całe promieniowanie (cieplne) ode mnie. To rozwiazanie ma zalety w
    moim przypadku, bo nie ma innej sensownej opcji -- w domu w życiu bym się
    nie zdecydował na obniżanie temepratury i grzanie tylko siebie, bo to żaden
    komfort. Może przy różnicy 1sC by to miało jako taki sens, a nie 5-6sC.

    >>> Bo ilość kWh zużyta przez grzejnik 300 W nie jest taka sama, jak przez
    >>> grzejnik 3000 W?
    >>
    >> Tylko żeby grzejnik 300W osiagnął takie same warunki, literalnie
    >> dostarczył 3000W, musi pracować 10h
    >
    > Mój tego nie wie i grzeje mnie po 1 minucie.

    No właśnie, a wszystko dookoła, łącznie z krzesłem/kanapą/biurkiem
    nadal "promieniuje zimnem". Nijak się tych dwóch stanów nie da porównać.
    To tak jak wsiadanie do lodowatego samochodu, co z tego że po chwili
    dmucha ciepłe z nawiewów jak tyłek przymarza do fotela, ręce do
    kierownicy itd.

    >> Przecież napisane, bardziej by się opłacało grzać kaloryferami
    >> z gazu niż IR z prądu sieciowego
    >
    > O ile jest tańszy i zależy jak dużo tańszy.
    > Nie zawsze jest to oczywiste.

    Akurat przy COP=1 jak w przypadku oporówki, czy nawet IR
    (i znowu, pod warunkiem takiego samego komfortu cieplnego),
    zawsze gazem będzie taniej.

    --
    Pozdor
    Myjk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1