W dniu 2019-05-26 o 12:23, Mateusz Bogusz pisze:
>> A te dwa akumulatory to wytrzymają 10 lat?
>
> Jak będzie pamiętał je na zimę wyjmować, doładowywać, pilnować aby nie
> rozładować poniżej V granicznego...to po 10 latach mają szansę mieć
> jeszcze 80% pojemności (nie piszę o sprawności).
>
> Ale ma pewną zaletę! Może teraz kupować kolejne elektronarzędzia do
> których będą pasować te same baterie i voila! ;-)
>
Już w planach mam kupić odśnieżarkę, bo odpalanie spalinowej o 5-6 rano
to niezbyt dobry pomysł na dobre stosunki sąsiedzkie. No i zastanawiam
się czy jednak nie kupić kosy, a spalinówkę "pogonić do Żyda" :) Choć
szczerze mówiąc zamiast noszonej kosy wolałbym drugą kosiarkę, ale
rotacyjną-talerzową do wysokich traw. Niestety Stiga nie produkuje
takich w wersji akumulatorowej. Być może i taka kiedyś się pojawi. Póki
co mają w ofercie tylko spalinówki.

Mam część terenu, gdzie są drzewka owocowe, a pod nimi rośnie bujna
trawa. Niestety tam już ta akumulatorowa, którą kupiłem nie daje rady.
Po prostu nie nadąża z wyrzutem trawy i się zapycha trawą oraz kawałkami
gałęzi, które opadają i pozostają w tej trawie. Musiałbym najpierw
wykosisz porządnie ten teren, oczyścić z gałęzi i kosić na tyle często,
aby nie dopuścić do tego, żeby koszona trawa była zbyt wysoka. Wczoraj
testowałem na trawie o wysokości ok. 0,5m. Tam, gdzie była sama trawa,
kosiarka jeszcze dawała radę, ale tam, gdzie trafiały się gałązki już
się zatrzymywała i zgłaszała, że jej za ciężko.

Na pozostałej części kosiłem trawę o wysokości ok. 20-30cm. Kosiarka
szła jak burza.

Co do akumulatorów litowo-jonowych twierdzisz, że trzeba je trzymać w
pełni naładowane?

Myślałem, że to dotyczy tylko akumulatorów kwasowych.