Bo niestety tak to sie konczy. Wieksza powierzchnia jest potrzebna jak sa dzieci. Jak
sie wyprowadzaja wieksza powierzchnia robi sie kosztownym balastem. A na starosc
liczy sie zeby blisko do sklepu, lekarza bylo. Zeby w miare dobry i szybki dojazd do
przychodni rehabilitacyjnej byl. Apteka tez ma byc pod reka. W promieniu trzystu
metrow mam cztery apteki. W kazdej inne ceny. Roznice w granicach trzydziestu
procent. Sklepow spozywczych i miesnych z dziesiec jest w zasiegu wzroku. Do
najblizszego mam 2 metry od bramy. Na zadupiu jest jeden sklep z cukrem po 4,50 i
maslem po 8,50 za paczke. Jedna apteka z najdrozszymi w okolicy lekami. No i bezcenne
jest zasyfione ponad wszelka miare powietrze tam gdzie jest budownictwo
jednorodzinne. W centrum lodzi jak spadnie snieg to jest dwa tygodnie bialy. W
Nowosolnej po tygodniu jest szaro czarny. Nowosolna byla kiedys wioska a teraz jest
wlaczona do lodzi. W Nowosolnej jest tylko niska zabudowa jednorodzinna.