Użytkownik Adam Szendzielorz napisał:
> On 3 Gru, 15:27, rrr<r...@o...rrr.pl> wrote:
>
>> U mnie elektryk wpisał się do dziennika budowy, że instalacja zgodna z
>> prawem i to tyle, pieczątka, przeszło, musiałem za to walnąć z nim
>> flaszkę to kolega ze studiów
>
> Moj tez szukal w dzienniku budowy - na koncu sa zawsze wzory ale w
> moim akurat byl jakis inny i wypisal swoja karteczke. Jezeli u Ciebie
> przeszedl sam prosty wpis bez szczegolow to juz calkiem pinb kladzie
> widac na to lage ;-) U mnie musial sie troche "naprodukowac", tj.
> wpisac rodzaj kabla przylacza i kilka innych szczegolow (juz nie
> pamietam co) ;)
> pozdr.
>
> --
> Adam Sz.
Dlaczego kładzie lachę ? Jeśli ktoś ma odpowiednie uprawnienia, co
potwierdza podpisem i podając numer swoich uprawnień, to on się ma na
tym znać. Urzędnik nie jest od weryfikacji czy liczby są dobre, tylko
czy instalacje sprawdził ktoś, kto miał wiedzę i umiejętności
potwierdzone odpowiednim certyfikatem. Tak powinno być normalnie. Poza
tym u nas żeby zrobić uprawnienia na pomiary trzeba się na tym znać,
nikt ci ich nie da na piękne oczy. I jeszcze jedno może są takie
przypadki, ale to elektryk, który robił pomiary jest pierwszy brany za
dupę w razie nieszczęścia, latego mało który wystawia protokoły, bez
faktycznego sprawdzenia stanu.


pozdrawiam
rafał