W dniu 2017-09-26 o 00:38, Zenek Kapelinder pisze:
> Zadna rodzina nie ma na leczenie Zuzi bo kosztowalo poltora miliona dolarow.

Nie ma, bo płaci 80% podatków. Zresztą, między innymi, polityką wysokich
podatków spauperyzowano i rozwalono rodzinę. Nie mów, że bogaci, nawet
dalecy krewni i znajomi nie zrzucili by się na taki cel. Natomiast
biedni krewni nie są w stanie pomóc a często nawet nie znają rodziny.
Bo po co maja znać, nie daj Boże trzeba by spłacać jakieś długi.

Tak ze kolego sympatyczny nie pierdol ze rodzice placa za duze podatki i
ich nie stac na leczenie dziecka. Jak Ci sie kiedys spierdoli tak jak
mnie kolano to sam zaplacisz 28 tysiecy za proteze i jeszcze kilkanascie
tysiecie tysiecy za operacje i rehabilitacje czy bedziesz chcial zeby Ci
panstwo zafundowalo ąz tych groszy co placisz? Przy skladce 400 zlotych
na samo leczenie kolana trzeba skladac prawie 10 lat. Kolana sa dwa,
biodra dwa. A jak sie trafi cos powazniejszego to ze sto lat trzeba
placic zeby sie zbilansowalo.
>

Po pierwsze, nie płacę takich groszy.
Po drugie, jak by ci się sp... kolano nawet za kilkadziesiąt tysięcy, to
miałbyś te pieniądze odłożone.
Po trzecie mógłbyś się taniej ubezpieczyć niż obecne składki.
Porównując, przy stawce samochodowej za OC, AC i NW parę tysięcy
rocznie, są wypłacane milionowe a nawet większe odszkodowania.
I nikt by bezczelnie nie mówił, ze leczy go za darmo.
Po czwarte, gdyby państwo zajmowało się tylko tym czym powinno a więc
bezpieczeństwem kraju oraz porządkiem publicznym, dodatkowo kilkaset
tysięcy ludzi mogło by pracować na dobrobyt całości.

Cały problem w tym, że prawie wszystkim się wydaje, że państwo mu coś
funduje (np. operację kolana) i na dodatek nie potrafi już inaczej
myśleć i żyć.

Więc w realnych warunkach, to wszystko niestety, między bajki należy włożyć.