eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieMała studnia, fotowoltaika, wiatr › Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
  • Data: 2021-05-05 12:18:34
    Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 05.05.2021 o 08:12, A S pisze:

    >> Były huragany, orkan i tajfun w międzyczasie. Trochę wiatrak ucierpiał
    >> ale żyje. Obecnie przechodzi rekonstrukcję do wersji
    > ...
    >
    > Mój wiatrak też przeżył wichure, ale już jako ozdoba terenu, całkowicie
    > zastąpiony solarami choć w każdej chwili gotów wejść do służby.
    >
    > Produkuję wodę, to inna specyfika niż prąd. Z wodą łatwiej. Woda
    > potrzebna tylko latem. Latem łatwiej o słońce niż o wiatr.

    No dobra. Ja też potrzebuję wodę ale robię to przy pomocy motopompy, na
    bieżąco i nie roznoszę konewkami po grządkach. Gromadzę jedynie
    deszczówkę z dachu altany (16m2) w zbiorniku bo to zupełnie inny rodzaj
    wody, potrzebnej głównie do świeżych zasadzeń, gdzie nie jest potrzebna
    jej duża ilość. Korzystając z motopompy zaoszczędzam bardzo dużo czasu i
    jakoś nie przemawia do mnie stawianie zbiorników i napełnianie ich wodą.
    Dodatkowo w tym przypadku jestem zupełnie niezależny od wiatru czy
    słońca. Właśnie z powodu tych konewek zrezygnowałem z gromadzenia wody i
    nie rozumiem inwestycji w konewki.

    > Akumulator niepotrzebny, gdy jest energia trzeba pompować i gromadzić
    > ile się da i nie pompować gdy energii brak.

    To ja bym pomyślał raczej nad jakimś zbiornikiem w formie głębokiego
    oczka, gdzie można zgromadzić bardzo dużą ilość wody łącznie z opadami
    ale nadal trzeba tą wodę przelewać do konewek i tracić sporo czasu na
    takie zabiegi.
    >
    > Była na Podlasiu firma z rozmachem produkująca wiatraki. Upadła. Klucze:
    > "bielsk podlaski vawt". Znak czasu.

    Tak, znam wiele takich firm jak i ich rozwiązania. Problemem jest tutaj
    brak edukacji nabywców, którzy oczekują tego, że wiatrak będzie głównym
    dostawcą energii a na końcu okazuje się że ich miejsce nie spełnia
    warunków dla wiatraka nawet w 10%. Na dodatek VAWT 5kW to spora
    konstrukcja, na którą często nie ma miejsca ani na dachu ani na maszcie.
    Dodatkową kwestią jest koszt takiego VAWT, który jest większy niż obecne
    PV. Zupełnie inną kwestią jest ładowanie a w zasadzie doładowanie
    akumulatora co właśnie sobie wydumałem i przynajmniej mam fajną zabawę w
    działkowego inżyniera :D Ostatnie zabiegi z modernizacją doprowadziły
    mnie do układu, gdzie zdalnie (telefonem) mogę cumować wiatrak przy
    huraganie. Jeszcze muszę to dopracować w sensie powiadomień o
    przekroczeniu dopuszczalnych obrotów bo automatykę zwalniania obrotów
    wiatraka mam już zaimplementowaną. W momencie zacumowania, wiatrak
    zachowuje się jak zwykła reklama i nie groźny jest mu wiatr nawet
    100km/h co już sprawdziłem.


    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    PIBAĆ JES

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1