eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domMnie to nie dotyczy.Re: Mnie to nie dotyczy.
  • Data: 2011-07-16 20:18:09
    Temat: Re: Mnie to nie dotyczy.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15.07.2011 22:48, Dziobak pisze:

    > Jesz na mieście ? Jeżeli lecisz z gotowaniem na prądzie to zdradź
    > tajemnicę ekonomi tego przedsięwzięcia.
    > Nie kpię sobie , serio jestem ciekaw , gaz wydawał mi się do tej pory
    > najtańszym medium ale technologie nie stoją w miejscu.

    Koszty gotowania to w sumie niewielki ułamek kosztów energii - więcej
    idzie na CW i CO.

    To pierwsza sprawa.

    Druga to faktycznie technologie idą do przodu - używanie do gotowania
    prądu ma, w pewnych przypadkach, kilka zalet w porównaniu z kuchenką gazową.

    Przykład: chcesz zagotować wodę. Czajnik elektryczny: 100% energii idzie
    na podgrzanie wody. Czajnik na kuchence gazowej: zauważalny procent
    idzie na ogrzanie powietrza (potrzymaj rękę nad gazowym czajnikiem zanim
    się woda zagotuje ;) ) przy czym można to zniwelować gotując na
    maciupkim gazie, ale wtedy długo to trwa.

    Albo: gotowanie warzyw, np. ziemniaków. Na gazie: gotujesz razem ze
    sporą ilością wody i marnujesz energię wraz z witaminami. W mikrofali
    gotujesz same ziemniaki, bez dodatkowej wody. Tutaj rachunki są mniej
    proste, bo w sumie nie wiem jaka jest sprawność magnetronu, ale
    potencjalnie może to kosztować mniej energii.

    Alternatywa (zwłaszcza zimą): gotowanie _i_ grzanie na kuchni węglowej
    lub opalanej drewnem (widziałem bardzo ładne kombinacje łączące estetykę
    kominka ze stylem starej kuchni kaflowej).

    Trzecia sprawa: koszt przyłącza. Pamiętaj, że przyłącze gazowe jest
    bardzo często duuuuuużo droższe, niż elektryczne, o transporcie
    drzewa/węgla nie wspominając ;) To też należy uwzględnić w kosztach, bo
    co z tego że np. używając gaz masz roczne rachunki o np. 2500 niższe
    skoro podciągnięcie gazociągu kosztowało 50 tysięcy drożej? Zwróci się
    po 10 latach ;-> (tam gdzie się budowałem stawka ZE była w okolicach
    2500, a prąd tak czy inaczej trzeba mieć; podciągnięcie gazociągu
    wyniosło około 80 tysięcy... fakt, że rozłożone na 8 domów wyszło mniej
    boleśnie, ale jakby tylko jeden chciał gaz?)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1