Użytkownik "MaW" <n...@a...bbb> napisał w wiadomości
news:htj2vk$1to$1@news.onet.pl...
> Nie, nie mam, za to znam pare osob od awaryjnego otwierania.

Ja też znam parę osób i się tym nie chwalę za to drzwi uzytkuje osobiście i
wiem, że owa potoczne opinia jest lekko przesadzona. Nie są to może jakieś
super hiper extra fajne drzwi ale da się z nimi żyć. Znam za to (i tu się
pochwalę) osobę, która do swojego domu wstawiła piękne drewniane drzwi za
jakieś chyba 6k plnów i reklamowała je już chyba z 5 razy.

> To że twoje nie zepsuły się nie znaczy że chińskie sa dobre.

Trudno też powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że te chińskie to
wszystkie są złe. Ja mam i może nie popadam w jakiś zachwyt na ich widok ale
twierdzę, że da się je użytkować bez problemów. Na takie mnie było stać i
takie wstawiłem. Wiele się naczytałem jakie to one są kiepskie i byłem
przerażony, że kasę wywaliłem w błoto. Dzisiaj po 3 latach mogę powiedzieć
tylko tyle, że te opinie były sporo przesadzone.
Podbne podejście mam do wielu innych rzeczy i zakupów. Wiem, że biedny nie
powinien oszczędzać, bo może stracić dwa razy ale do wywiercenia kilku
otworów pod obrazki i półki nie kupuje wiertarki za 1k pln tylko z marketu
za 50 pln.

> A masz mieszkanie ubezpieczone? czy w umowie podałeś że masz drzwi
> antywłamaniowe? bo jak ci je ktos otworzy pickiem - o co nietrudno - to
> zakład ubezpieczeniowy może sie wypiąć.

Wiem, że nie są to drzwi antywłamaniowe (bo nie mają stosownych atestów).
Złodzieja, który będzie chciał do mnie wejść przez te pseudoantywłamaniowe
drzwi uznam za idiotę, bo na tym samym poziomie ma dostęp do 3 okien i drzwi
tarasowych. Poza tym zbaczamy z tematu, bo mowa była o ich jakości a nie o
ubezpieczeniach.


--
Pozdrawiam

Tomasz