eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieMróza konstrukcja dachuRe: Mróza konstrukcja dachu
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sgate1.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: "tornad" <t...@v...pl>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: Mróza konstrukcja dachu
    Date: Mon, 05 Jan 2009 16:10:05 +0100
    Organization: Onet.pl
    Lines: 73
    Sender: k...@n...onet.pl
    Message-ID: <2...@n...onet.pl>
    References: <gjt3oc$qnp$1@news3.onet>
    NNTP-Posting-Host: newsgate1.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate1.onet.pl 1231168206 10841 213.180.130.17 (5 Jan 2009 15:10:06 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 5 Jan 2009 15:10:06 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 69.124.195.236, 192.168.243.173
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 5.1; InfoPath.1)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:343982
    [ ukryj nagłówki ]

    > kiki pisze:
    > >
    > > A dach deskowany czy nie ?  Dałeś drewno do impregnowania ciśnieniowego ?
    U
    > > mnie akurat nic nie trzeszczy, mam deskowanie i zaimpregnowane
    ciśnieniowo.
    > >

    >
    > Napisze ci tak, wiesz jak najlepiej opchnąć nie nadające sie na nic
    > drewno ? zaimpregnować wtedy nikt nie zobaczy że to był odpad. Jeśli
    > jednak sam dałeś sie namówić na impregnację więźby to hmm ... jest to
    > twój wybór i twoje pieniądze ;-).
    > Powiem ci tylko tyle że jeśli drewno jest porządne to nawet bez
    > impregnacji wytrzyma kupę czasu.

    Madrze prawisz. Moja rodzinna chalupa stoi... no z ponad 80 lat juz bedzie i
    wiezba dachowa jest zdrowa jak dzwon. Bale scian owszem, szczegolnie te dolne
    zostaly juz znacznie zesrutowane przez rozne osopodobne kreatury, ale krokwie
    sa czyste.
    Pytalem o to impregnowanie a to z tego powodu, ze tu w Hameryce jest caly
    asortyment drewna impregnowanego; nazywa sie to po ichniemu "pressure
    treated". Dla rozroznienia, a moze z uwagi na barwe tych impregnantow, ktorymi
    cisnieniowo zostalo nasycone, ma ono kolor zielonkawy.
    I na to chcialem zwrocic uwage. Otoz ten impregnat, zawiera 3 bardzo silne
    trucizny chemiczne. Nie pamietam ich skladu ale arsenian czegos tam, jest ta
    najslabsza. I z tego wzgledu drewno to nie nadaje sie nie tylko do budowy
    czegokolwiek, w czym sie bedzie mieszkac, ale nawet nawet czasowo przebywac.
    Bardzo restrykcyjny przepis powiada, ze ani szajta takiego drewna nie ma prawa
    byc w pomieszczeniu mieszkalnym. Szajt to jest chyba 1/100 kubika. Dotyczy to
    rowniez wiezby dahcowej.
    Drewno budowlane ma wilgotnosc "powietrzno-sucha" co oznacza bodajze okolo 20
    procent wody w stosunku do jego suchej masy. W praktyce czesto jest jej wiecej.
    I budowla, szczegolnie wiezba z takiego drewna wykonana, ma prawo przez
    dlugie jeszcze lata wysychac, co wiaze sie ze skurczem i wichrowaniem drewna.
    Teraz o tym wysychaniu. Otoz paradoksalnie, a w zasadzie zgodnie z fizyka,
    drewno wysycha najszybciej w czasie mrozow. Dlaczego? Ano z tego powodu, ze
    latem wilgotnosc bezwzgledna powietrza jest niekiedy bardzo duza; w kazdym
    kubiku powietrza moze byc nawet okolo 20 ccm wody w postaci pary. Z wlasnie
    tego powodu sciany i posadzka zimnych piwnic sa wilgotne, po tych scianach
    woda wykraplajaca sie na zimnych powierzchniach, moze sie lac strumieniami.
    Natomiast zima, w czasie mrozu, wilgotnosc powietrza jest rowna zero.
    Powietrze jest mrozne ale suche. Dlatego nawet przy 20-to stopniowych mrozach
    tego zimna nie odczuwa sie tak, jak czesto przy zerze ale w wilgotnym, slotnym
    powietrzu. A jak jeszcze damski wiaterek przy tym zawieje to grypa czy inne
    zapalenie skarpetek pewne.
    Zatem wlasnie w czasie mrozow wiezba wysycha w sposob przyspieszony,
    sublimujac, to znaczy lod zawarty w drewnie przechodzi bezposrednio w pare
    wodna czyli w ten niewidoczny gaz. To w polaczeniu ze skurczami termicznymi i
    innymi naprezeniami, powoduje te rozne trzaski, tapniecia i inne halasy
    niewiadomego pochodzenia. Mieszkam okresowo w domu, w ktorym duch zmarlego
    mlodo wlasciciela (zginal przy budowie tego domu), normalnie na strychu
    straszy, szczegolnie zima, ale i latem, co z moich obserwacji wrozy zmiane
    pogody.
    I jeszcze o zamarznietym drewnie. Pracowalem przy tym; ponad 40 domow we
    czterech, tu w Hameryce wybudowalismy (w stanie "surowym" only). I niestety
    pracowalo sie rowniez zima, nawet przy 10-cio stopniowym mrozie... Wtedy byly
    rozne utrudnienia. Dechy trzeba bylo normalnie, oczywiscie nie na sile, tylko
    mlotkiem, jedna od drugiej odspajac. Coca-cola w puszkach zamarzala, wiec
    smusielismy aplikowac sobie rodzime napoje typu herbata z pradem. Najwiekszym
    utrudnieniem bylo jednak pekanie koncowek slupkow czy belek przy wbijaniu
    gwozdzi. Ale od czego glowa. Okazalo sie, ze stepienie ostrza gwozdzia przez
    potraktowanie go mlotkiem powodowalo, ze wtedy juz decha nie pekala.
    Oczywiscie chodzi o konce dech, normalne ostre gwozdzie wijane juz w
    odleglosci ponad 4 cale od koncow, nie powodowaly pekniec, najwyzej niewielkie
    rozwarcia miedzyslojowe. Niestety, gdybym budowal to dla siebie, nigdy bym nie
    zbijal konstrukcji na mrozie, no bo co taki gwozdz w rozszczypanym drewnie
    trzyma?
    Pzdr.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1