eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNTG O google maps tym razemRe: NTG O google maps tym razem
  • Data: 2017-09-05 07:59:56
    Temat: Re: NTG O google maps tym razem
    Od: Budyń <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu poniedziałek, 4 września 2017 23:10:09 UTC+2 użytkownik maniek4 napisał:
    > W dniu 2017-09-04 o 20:18, Adam Sz. pisze:
    > > W dniu poniedziałek, 4 września 2017 13:03:54 UTC+2 użytkownik maniek4 napisał:
    > >
    > >> Problem, bo nie mowi, ze zjechales z wczesniej wyznaczonej trasy, tylko
    > >> rysuje kolejna. I niech by bylo na upartego o ile nie planowales sie
    > >> akurat zatrzymac w jakims donaldzie przykladowo. A tu akurat planowas a
    > >> donalda nie ma. Zorientujesz sie dopiero, kiedy nie znajdziesz po drodze
    > >> donalda i spojrzeniem na ekran dowiadujesz sie, ze nowa trasa jest tak
    > >> debilna jak przejazd dodatkowych kilkunastu kilometrow.
    > >
    > > Mówiłem, że problemem jest użytkownik, a nie mapa ;) W GM dajesz
    > > sobie wyszukiwanie donalda po drodze i ten staje się celem podróży -
    > > nawet jak zjedziesz z ustalonej trasy to GM będzie tak nawigować że do
    > > swojego donalda dojedziesz. Swoją drogą to skąd tyle kwiatków znasz, skoro
    > > GM nie używasz :-))
    >
    > Czesto uzywam dwoch nawigacji. A przed dluzsza i nieznana trasa
    > analizuje mape w domu. Tyle, ze nie jestem w stanie zapamietac kulkuset
    > kilometrow skrzyzowan, rond i innych takich. Problemem Polski, a moze
    > szczesciem, jest ciagla budowa nowych odcinkow drog. Here w tym
    > wzgledzie nie jest doskonaly. Automapa wypieprzyla mi sie jakis czas
    > temu i jedynie google w zeszlym roku znal przelotowki w okolicy
    > Warszawy. GM po prostu jest w kazdym telefonie dostepna bez specjalnych
    > zabiegow. To tak z grubsza. Tylko, ze szczescie sie konczy, gdy w czasie
    > jazdy z GM orientujesz sie, ze nawigacja mowi skrec a znaki nad droga
    > pokazuja prosto. No i sie zastanawiasz o co tu chodzi? Jak sie jedzie po
    > wsi w sloneczny dzien 50/h to nie ma problemu, ale na esce czasu na
    > przemyslenia ma sie nie wiele. Nastepny zjazd moze byc za kilkadziesiat
    > kilometrow. Tu ogarniety pilot-pasazer bardzo sie przydaje. Analizuje
    > nabiezaco wiekszy obszar i okazuje sie, ze nawigacja wytycza zjazd,
    > jakies pierdulety po drodze i wjazd do tej samej trasy jak bys pojechal
    > wczesniej prosto. Takich sytuacji jest naprawde sporo. Gdy zjedziesz nic
    > sie nie stanie. W konsekwencji i tak Cie doprowadzi. No ale nie tego
    > oczekuje sie od dobrej nawigacji.
    > Co do przykladu z donaldem. To tylko przyklad. Dawno juz zapomnialem, ze
    > te smieci mozna jesc. Chodzi o to, ze korzystajac z GM caly czas musisz
    > sie koncentrowac na mapie. Podalem przyklad Ojcowskiego Parku Narodowego
    > w ktorym odkrylem, ze w ogole sa takie drogi z wyasfaltowanymi
    > mijankami, bo reszta drogi nie gwarantuje wyminiecia sie dwoch
    > samochodow. Rownolegle biegnie elegancka droga krajowa o ktorej wtedy
    > nie wiedzialem i na ktora GM z niewiadomych przyczyn nie kieruje. Niech
    > bedzie, ze przez korki. Nie wnikalem jadac, ale bylem zdziwiony, ze taka
    > droga moze byc do Krakowa. Terminal w Balicach tez dane mi bylo ogladac
    > dwa razy. Druga sprawa, kiedy jedzie sie na kilka samochodow i z jakichs
    > powodow sie gubimy. Dzwonimy do siebie i jedni czekaja gdzies po drodze.
    > Niech to bedzie donald do ktorego reszta dojezdza. Wiesz, ze trasa
    > wczesniej wyznaczona biegnie przez to miejsce, bo wszystkim biegnie. No
    > i mijasz jakis zjazd. W obcym terenie niestety sie zdarza i doopa. Nawet
    > sie nie dowiesz, ze juz nie jedziesz ta trasa i z czekajacymi wcale sie
    > nie spotkasz. Pal licho jak to ogarniety teren. Inaczej wyglada sprawa
    > np. w jakichs przelotowych gorach w Rumunii, gdzie drogi to o Matko
    > Boska. Niby mozna wyznaczyc sobie trase docelowa, ale wez to wpisz w
    > nawigacje. Rumunia to pikus. Grecka cyrylice przedyktuj przez telefon
    > zeby dala sie wpisac w nawigacje.
    > Inne problemy to te, ktore opisalem przy okazji Bukowiny. Takich jest
    > znacznie wiecej i nie sa szczegolnie odlegle. No moze dla Krisa, co po
    > Kaszubsku godo. Wiekszosc nie przysparza jakichs klopotow, ale czesc z
    > nich to problemy. Nie zawsze do przyjemnosci nalezy nocna jazda zboczami
    > gor w kompletnie nieznanym terenie bez barierek zewnetrznych, kiedy masz
    > wrazenie, ze cywilizacja zostala w pionie kilkaset metrow w dole a przed
    > Toba kolejna nawrotka o 180 stopni, ciagle pod gore i szczytu nadal nie
    > widac. A wystarczy wczesniej komunikat, ze jestes poza trasa.
    >
    > Qrna, czy ktos to jeszcze czyta?
    >
    > Pozdro.. TK

    czyta -alez ty marudzisz :) Gdy sie pogubicie to nastawiacie nawigace by sie odnaleźć
    i na nią nie zwracacie uwagi :) Weź przestań, adam zdaje sie ma racje ze to
    uzyszkodnik jest problemem.

    A odnosnie oznakowania - s7 wrocław-wieluń: nie próbujcie sie nimi kierować, do celu
    nie jest oznaczony najlepszy zjazd ale kilka po drodze, zjedziesz nie tym i owszem
    dajedziesz, ale lokalnymi drogami.


    b.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1