Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:4643c7a0-0f85-4891-80fa-

>D25013K. Zaplacilem ~700 pln (teraz widze sa juz po 500 pln). Po paru
>godzinach roboty (moze 1/50 tego co przerobil einhell) padl silnik.
>Myslalem, ze to szczotki ale nie.. Szczotki sa OK, a na wirniku jest
>przebicie. Oddalem do serwisu na gwarancje, czekam na naprawe. W tym
>samym serwisie za 40 pln przeszlifowali mi komutator, wymienili
>szczotkotrzymacz, wsadzili nowe szczotki i einhell ozyl! Chodzi jak
>noweczka i pewnie pochodzi jeszcze drugie tyle :-)

Jakies trzy lata temu kupilem na wypozyczalnie mlot wyburzeniowy MHE 96.
Pierwszemu klientowi po ok. 3 godzinach pracy mlot przestal pracowac siejac
iskrami z wirnika. Rozlecialo sie lozysko wirnika na gorze uszkadzajac
szczotkotrzymacz i komutator. Po naprawie chodzi do dzis a na wypozyczalni
nikt mlotow nie oszczedza, co ciekawe pierwszy komplet szczotek chodzi do
dzis. Roznie bywa ale od tego jest gwarancja. W sumie polecam sprzety
lepszych firm choc te tanie moga byc wystarczajace do malych i rzadkich
prac. Co mnie dziwi osobiscie, ze szczotki w tanich maszynach sypia sie na
potege i nijak maja sie do profesjonalnego sprzetu. Z tanszej amatorszczyzny
dobrze spisuje sie pomaranczowy Power up sprzedawany przez Toye. Przyzwoita
firma nie robi durnych problemow reklamacyjnych w stylu nieodpowiednie
wiertlo i takie tam.

Pozdro.. TK