eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNowa technika docieplania budynku od srodka ;/Re: Nowa technika docieplania budynku od srodka ;/
  • Data: 2009-02-19 14:29:32
    Temat: Re: Nowa technika docieplania budynku od srodka ;/
    Od: "tornad" <t...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Użytkownik o...@o...pl napisał:
    > >> Witam!
    >  Jeden
    > > z przedmówców słusznie zauważył, że wilgoć jaka się tam dostanie nie
    będzie
    > > miała jak z niej uciec zawsze znajdą się szczeliny przez które wejdzie
    wilgoć
    > > i niestety nie będzie "chciała" tym samym otworem wyjść.
    >
    > Pytam serio - dlaczego ? Ja rozumiem przez pojęcie wilgoć rozumiesz parę
    >  wodną - dlaczego ma przenikać tylko w jedną stronę ?
    >
    > pozdrawiam
    > rafał
    >
    Pewnie malo jest fachowcow, ktorzy potrafili by Ci to wytlumaczyc, wiec musze
    to ja, chociaz sprobowac:)
    Na to pytanie mozna odpowiedziec jednym zdaniem; preznosc pary wodnej w
    powietrzu gwaltownie maleje ze spadkiem temperatury.
    A teraz lopatologicznie i wrecz bajkowo. Otoz czasteczka wody jest bardzo
    figlarnym, malenkim zwierzatkiem, majacym ksztalt serduszka. I jest dipolarna
    a to oznacza, ze ten czubek serduszka ma ladunek elektryczny ujemny zas te dwa
    poldupki dodatni, gdyz tam zanajduja sie dwa atomy wodoru. Ma tez wlasciwosci
    dipola magnetycznego ale to inna bajka. I ta figlarna czasteczka hasa sobie w
    powietrzu tu i tam i ma tym wiekszy wigor im wyzsza temperatura. Odbija sie
    jak pilka od czastek azotu i tlenu, troche laczy sie ale chwilowo z
    dwutlenkiem wegla, ale czuje sie wolna. To obijanie sie, w tym o scianki
    naczynia gdy sie troche powietrza w nim uwiezi, daje cisnienie zwane
    preznoscia pary wodnej. I teraz gdy taka czasteczka zostanie przez inne
    zepchnieta gdzies w kat, gdzie panuje nizsza temperatura to ona traci ten swoj
    naturalny wigor i zaczyna z tego zimna sie tylko trzasc. Czesto w takiej samej
    sytuacji zanajduja sie inne i wtedy one lacza sie w male, najczesciej
    szescioosobowe lancuszki. Ale nadal im jeszcze figle w glowie i to wrecz
    nieprzyzwoite. Wzorem szesciu pedalow lacza sie w pierscienie ale tak, ze
    kazdy czubek tego serduszka jednej, przylepia sie do dupki sasiadki. I to jest
    moment tzw. przemiany fazowej czyli zamiany wody z postaci pary, w ciecz. I
    jesli temperatura nadal spada, to one wylapuja inne wolne jeszcze sasiadki,
    wtedy takie agregaty staja sie na tyle liczne i ociezale, ze juz nie moga
    fruwac lecz osiadaja na czym popadnie. W powietrzu jest to najczesciej tzw.
    jadro kondensacji a w naczyniu jego scianka. Wtedy juz sie nie certola tylko
    wylapuja z powietrza wszystkie inne nieruchawe i wieza je i siebie w powloce
    utrzymywanej silami tzw. napiecia powierzchniowego. W tym procesie oddaja
    otoczeniu, czyli czasteczkom azotu i tlenu cieplo tzw. "latent energy" czyli
    cieplo parowania. Efektem tego jest fakt, ze para wodna niejako w ten sposob
    wedruje do miejsc chlodniejszych, tam sie skrapla i aby ja stamtad usunac
    nalezy jej dostarczyc energii czyli ciepla, ktore ona oddala w procesie
    skraplania. A jest ono dosc duze; 540 calorii na gram.
    Jesli mamy mur, to ten mur dla wody stanowi sito o bardzo malych oczkach,
    tzw. porach polaczonych w kanaliki. I tymi naczyniami wloskowatymi, wskutek
    znowu kilku zjawisk ktore przy tym zachodza, z udzialem malo znanej
    elektroosmozy i innych zjawisk zachodzacych na tzw. powierzni granicznej, one
    wedruja zawsze ku strefom gdzie jest zimniej.
    Taka jest natura wody, dana, nie wiem, przez boza wole czy dla ateistow -
    stworzona przez nature. I tego nie zmienimy. Mozemy sie jedynie, znajac ten
    machanizm, do niego dostosowac i gdzie tylko da - wykorzystac.
    I teraz jesli masz ten zimny mur a na nim od wewnatrz polozysz
    nieprzepuszczalny dla wody izolator typu styropian, to ona, ta para zawarta w
    powietrzu na tym styropianie sie skropli. Jesli to bedzie izolacja dla pary
    przepuszcalna to ta para, juz glownie w postaci wody, przeniknie na wskros az
    dotrze do najzimniejszych miejsc tj. na zewnatrz muru, skad przy cieplejszej
    pogodzie moze sobie wyparowac a nawet w czasie mrozow - wysublimowac.
    I to jest cala filozofia.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1