W dniu 2015-12-04 o 00:16, Maniek4 pisze:

>> Żyli i palili na stosie.
>> Żyli i strzelali do bezbronnych dzieci i kobiet z hasłem "Gott mit uns"
>> i to przy aprobacie Papieża Piusa XII, a Watykan nawet próbował go
>> wynieść na ołtarze.
>
> No litosci. To, ze byly wpadki to chyba wszyscy wiedza. Chodzi chocby
> o dziesiec przykazan a Ty na sile chcesz udowodnic, ze przez wiare
> ludzie sa gorsi.

Ale ja nie muszę niczego udowadniać. Historia przeszła i teraźniejsza to
udowadnia.

> To banal. Odroznia sie wlasnie kosci. Od dawna wiadomo ktory z
> wykopanych Egipcjan targal glazy piramidy a ktory nadzorowal budowanie.
> A prawde mowiac spodziewalem sie jakiejs wiekszej tajemnicy
> rozwinietych cywilizacji, ktore mogly byc dla nas jakas jednostka
> nadrzedna.

Ale tak naprawdę to my nie wiemy do końca jak ci ludzie pracowali i
jakimi posługiwali się technologiami. Wydaje nam się, że wiemy, ale to
są tylko nasze domysły, bo zakładamy, ze jesteśmy spadkobiercami tamtych
cywilizacji, którzy od tamtego czasu podlegali stopniowemu rozwojowi.
Wyobraź sobie taką sytuację:
Na Ziemię spada duży meteoryt, który powoduje, że większość ludzi ginie
i zostajemy Ty i ja ze swoimi rodzinami i jakaś tam garstka ludzi.
Pochodzimy ze świata o bardzo dużym rozwoju technologicznym, ale każdy z
nas posiada tylko skromny ułamek wiedzy jaką obecnie dysponuje ludzkość.
Pomimo, że wiemy jak coś działa to nie jesteśmy w stanie skorzystać z
technologii, bo nasza wiedza i możliwości techniczne są zbyt małe. Nie
jesteśmy też w stanie ogarnąć wiedzy zgromadzonej w podręcznikach, a
internet przestanie działać.
Ponadto nie mamy zbyt dużo czasu, aby wdrażać technologie, ponieważ
walczymy o przetrwanie i naszym priorytetem jest zdobycie pożywienia,
opału, odzieży oraz obrona przed drapieżnikami i innymi ludźmi, którzy
jeszcze pozostali, a którzy zrobią wszystko, żeby tylko przeżyć.
Zużyjemy wszystkie dobra, które są w naszym zasięgu tj. jedzenie,
ubranie, paliwa. Będziemy próbowali się rozmnożyć, ale rozmnożenie
społeczeństwa to robota przynajmniej dla kilku-kilkunastu pokoleń, a
przy tym mocno wzrośnie umieralność, bo obecne leczenie wymaga
nowoczesnych technologii i wielu specjalistów.
Drugie czy trzecie pokolenie już będzie miało gorzej, bo skończyły się
już lub popsuły się dawno zapasy w sklepach i magazynach. Kolejne
pokolenia nie będą nawet wiedziały czym są całki i różniczki.
Uruchomienie fabryk z obecnymi technologiami to praca zespołowa wielu
specjalistów. Zamiast uruchomienia produkcji, będą one stopniowo
rozbierane i każdy będzie brał to co mu jest akurat potrzebne do
zrealizowania swoich aktualnych potrzeb. Nasze pra,pra.... któreś wnuki
nawet nie będą wiedziały o naszym istnieniu oraz genezie skąd się
wzięliśmy. Będą tylko krążyły opowieści o ich pochodzeniu, być może o
kosmitach, a może o takich dwoje co to ich Bóg stworzył i umieścił w
raju, a później ich przegnał z tego raju.

Pisząc o "restartach cywilizacji" miałem właśnie takie scenariusze na
myśli. Kto wie czy ludzkość właśnie już nie przeszła kilka takich restartów.