eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOcieplenie od środokaRe: Ocieplenie od środoka
  • Data: 2009-02-20 17:20:00
    Temat: Re: Ocieplenie od środoka
    Od: "tornad" <t...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Użytkownik "Lipo-hey" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:gni21p$shp$1@news.onet.pl...
    > > Posiadam dosyć stary dom, budowany w technologii muru trójwarstwowego. W
    > > środku jest jakieś badziewie słabo izolujące. Generalnie dom jest znośny,
    > > ale jeden z pokoi jest ewidentnie zimniejeszy. Jest to pokój narożny.
    > > Ponieważ nie chciałbym ocieplać całego domu, czy jest możliwe ocielpleni
    > > jednego pokoju kładac izolację od wewnątrz? Na przykład styropina 5 cm i
    > > jakiś tynk.
    > > Domyślam się że obrazu albo półki na takiej ścianie nie powieszę, ale czy
    > > to jets w ogóle praktywane i ma sens?
    >
    > Właśnie ja w tej chwili tak robię. Ten temat już był wiele razy poruszany.
    > W skrócie - powierzchnia takiej ściany musi być nieprzepuszczalna dla pary
    > wodnej. To jest niezbędny warunek.
    >
    I dobrze Wasc prawisz. Z tym, ze nie mam pewnosci czy np. polski? grunt typu
    atlas czy inne badziewie
    daje calkowicie trwala i nieprzepuszczalna dla pary blone.
    Ja podziele sie informacja, jak ja to tu w Hameryce zrobilem. Mam bejzment
    czyli pomieszczenie polpiwniczne; sciany wykonane z 8-mio calowych betonowych
    pustakow ocieplonych z zewnatrz, ale tylko do poziomu gruntu. Oczywiscie dalem
    izolacje hydrauliczna wykonana z termozgrzewalnej papy dachowej naklejanej na
    goraco. Izolacje termiczna-zewnetrzna wykonalem byle jak, przez oblozenie tego
    1.5 calowym styropianem i zasypanie wykopu. I bylo dosc chlodno zwlaszcza, ze
    posadzka betonowa byla i latem wilgoc dochodzaca do 95 procent.
    Zatem postanowilem to ocieplic. Do tych scian z pustakow (od wewnatrz)
    dokrecilem w standardowym rozstawie 16 calowym, beleczki o grubosci 1.5 cala i
    miedzy nie, w miare starannie wpasowalem zwykly, najtanszy styropian o
    grubosci tez poltora cala. Tak samo na posadzce; drewniane beleczki i miedzy
    nie styropian.
    Zaczne od podlogi; na to dalem podwojna, dosc solidna folie polietylenowa i
    normalnie na niej, do tych legarow dokrecilem 3/4 calowe plyty podlogowe z
    wodoodpornej sklejki. Na jakis parkiet czy panele braklo czasu czy pieniedzy,
    pomieszczenie uleglo normalnemu zagraceniu i teraz juz mi sie nie chce niczym
    tego wykanczac. Zona polozyla na to welniane dywany bo plastykowe sa niezdrowe.
    Sciany; mialem dac plyty KG ale udalo mi sie tanio kupic piekna sosnowa
    boazerie. Piekna, tyle ze cienka, 1/4 cala. Wiec na tych pionowych beleczkach
    miedzy ktore wpasowalem plyty styropianowe a nawet wieksze szczeliny
    wypelnilem pianka, rozwiesilem grubawa folie. Na wszelki wypadek zostawilem u
    gory pod sufitem pas wolny o szerokosci ok. 30 cm. I na tej folii do tych
    pionowych belek nabilem te boazerie starajac sie nie nabijac jej szczelnie (na
    pioro i wpust) lecz luzniej, majac na uwadze, ze moze mi sie latem powypaczac.
    W pomieszczeniu o pow. ok. 30 m2 powiesilem dwa elektryczne grzejniki o mocy
    po 1 kW kazdy.
    Efekty jak dotad zadawalajace, jakiejs wiekszej roznicy w rachunkach za prad
    nie stwierdzilem a komfort jest zadawalajacy, temperatura 20 stopni,
    wilgotnosc zima spada do 30 prcent wiec musze ja sztucznie podwyzszac przez
    stawianie przy "kaloryferach" pojemnikow z woda, bo smarki w nosie zasychaja.
    Gorzej jest latem, bo nietety musze wlaczac odwilgacacz. Mimo, ze izolacja
    jest, ale niestety, to polpiwnica, sciany cienkie i ta wilgoc, glownie po
    katach zaczela jakby sie pojawiac; zona ma dobrego nosa... No i ta boazeria
    okazala sie znakomitym wskaznikiem wilgotnosci (niczym nie malowana), w czasie
    parnych dni nawet straszyla, skrzypiala a jedna czy dwie deseczki normalnie
    sie od sciany nieco odspoily i wyginaly w zaleznosci od wilgotnosci.
    Wiec wstawilem elektryczny odwilgacacz i to pomoglo. No i staramy sie latem
    pomieszczenia za bardzo nie wietrzyc gdyz takie calodzienne wietrzenie nie
    tylko nie powoduje osuszania lecz wrecz nawilgacanie tego "bajzelmentu". Ja od
    paru lat spedzam tu wiekszosc wolnego czasu i jeszcze zyje.
    Tak to wyglada w praktyce, co staralem sie opisac w miare obiektywnie. Moze to
    pomoze w wyborze sposobu rozwiazywania tych, no dosc skomplikowanych spraw a
    chyba na pewno nie zaszkodzi.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1