>Użytkownik "Kwinto" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:j88qju$jqh$...@i...gazeta.pl...

>Prawdopodobmie na powierzchni folli był i może
>ciągle znajduje się punkt rosy.

>Pytanie: czy i jak można temu zaradzić?

Pisałem już kilkakrotnie że moim zdaniem taka folia na chudziaku przynosi
więcej szkody jak pożytku. Jakby jej nie było to wilgoć wsiąkła by w
chudziak i niżej a tak jest tylko kłopot. To samo z np jak się woda na
posadzce rozleje, wiadro z mopem przewróci itp. Normalnie woda wsiąkła by w
chudziak a tak zostaje uwięziona w warstwie ocieplenia. Niektórzy dodatkowo
jeszcze zgrzewaja folie albo dają druga warstwę na styropianie- nie bardzo
rozumie po co. Rozbierałem posadzkę w domu budowanym w 1969 roku- foli tam
nie było chudziaka co prawda też a piach był suchy jak pieprz. Wiec nawet
jakby w tym domu pękł wężyk zalewając posadzkę, to nic złego by się nie
stało bo woda wsiąkła by w grunt.
Identyczny błąd popełniają ludzie na tarasach stosując izolacje pod warstwą
kleju. I później się dziwią że im po zimie płytki odpadają.