eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOdmienne podejście do budowania. › Re: Odmienne podejście do budowania.
  • Data: 2013-07-08 01:49:44
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: k...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 00:51:06 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
    > W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 00:35:01 UTC+2 użytkownik k...@g...com
    napisał:
    >
    >
    >
    > > nie dla działki będą do dziadka przychodzili. Bo co można robić u dziadków w
    >
    > > domu za miastem. Nudzić się tylko można.
    >
    >
    >
    > Mozna jezdzic na rowerkach, mozna pluskac sie w basenie, mozna isc do swojego
    >
    > sadu na "chaby" etc - jest milion mozliwosci - wszystko zalezy od dziadka.
    >
    > W mieszkaniu conajwyzej mozna puscic mu tv albo kompa ;) Tak - mozna isc
    >
    > na normalny basen, mozna isc na targowisko kupic kilo jablek, ale to juz
    >
    > nie ten klimat :) Ja super wspominam wizyty u brata mojej babci (czyli taki
    >
    > powiedzmy dziadek) na wsi gdzies pod Rzeszowem. Taka wies zabita dechami,
    >
    > gdzie jak mialem ~5-10 lat to drogi jeszcze nie byly nawet za bardzo utwardzone.
    >
    >
    >
    > Pamietam, ze tamtejsze dzieciaki to sie chwalily ze maja satelite, magnetowid
    >
    > vhs, a nas z bratem to walilo - mysmy woleli szalec na lonie natury - gonic
    >
    > za kaczkami, wyprowadzac krowy, czy podkradac miod prosto z uli :) Nie wiem,
    >
    > moze teraz sie cos zmienilo ale, nie ujmujac, tam moglem spedzic i miesiac
    >
    > i w ogole mi sie nie nudzilo, niz u babci na bloku w mieszkaniu.
    >
    > pozdr.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Adam Sz.

    Ale to co piszesz dotyczy dzieci tak do dziesiątego roku życia. Starsze mają inne
    potrzeby niż zrywanie jabłek. Chyba nie zauważyłeś że Świat się trochę zmienił. W
    Polsce siedemdziesiąt lat temu, czyli niedawno, 70% ludzi mieszkało na wsiach. Po
    wojnie 35% przeniosło się do miast. 70 lat to za mało żeby zostać miastowym i jakieś
    ciągoty do grzebania się w ziemi zostały. Jestem miastowy od kilkunastu pokoleń. Żona
    tak samo miastowa od kilkunastu pokoleń. Nigdy nas nie kręcił ogródek, działka itp.
    Takie zajęcia są dobre dla tych co nie potrafią sensownie zagospodarować wolnego
    czasu. Życie jest za krótkie żeby je marnować na amatorską uprawę roli. Kino to może
    nie najlepszy przykład. Ale weźmy teatr na tapetę. Lubię teatr. Zdecydowanie podbijam
    statystyki ludzi chodzących do teatru. Bywam w teatrach różnych ze dwa razy w
    miesiącu. Zdarzyło mi się kilka razy w życiu pojechać do innego miasta do teatru. W
    jednym mamy nawet zniżki na bilety jako stali widzowie. Rozkład widzów jest mniej
    więcej taki. 10% ludzie młodzi, uczniowie i studenci na oko. 25% ludzie w wieku
    produkcyjnym. Reszta to emeryci. Może idź kiedyś do teatru to sam ocenisz ile tam
    staruszek przychodzi. Możesz się mocno zdziwić jak ich dużo będzie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1