On 18.09.2016 14:12, Budyń wrote:

> taaak, słyszałem. Ale nie wierze w energie próżni.

Ale to właśnie wykrycie bozonu Higsa świadczy o tym, że pole Higsa
istnieje.
Model standardowy dzieli cząstki na 2 grupu. Żadnej magii tu nie ma ani
wielkiej fizyki.

1. Na Fermiony czyli te co budują materię, elektron-opodobne, kwarki,
neutrina

2. Bozony - przenoszące oddziaływania Czyli Foton, gluon, Bozon W, Bozon
Z i bozon Higsa, a może i grawiton kiedyś odkryją.

To wszystko.

Pole Higsa - nas otacza to hiperładunki tworzące kondensat i sprawiają
że próźnia nie jest próżna.

Bozon Higsa to jest tylko subtelne zafalowanie pola Higsa, inaczej taka
fala uderzeniowa zmieniająca gęstość kondensatu. I to się nazywa
cząsteczką ale nazwa "cząsteczka" to zaszłość językowa i nie ma nic
wspólnego z byciem cząsteczką. Bozon Higsa tylko daje nam znać, że pole
Higsa istnieje, ma swój opis matematyczny, masę ale nie nadaje żadnej
nasy innym cząsteczkom.
Za to odpowiedzialny jest Bozon Z, którego cząścią jest Bozon ZIGGZ,
który to jest nośnikiem hiperładunku.