eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePC Altherma - podsumowanie sezonu.Re: PC Altherma - podsumowanie sezonu.
  • Data: 2015-03-05 11:01:09
    Temat: Re: PC Altherma - podsumowanie sezonu.
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:092eae8e-b7d8-4748-b123-600f7e763d85@go
    oglegroups.com...

    > a co? robiny nastepny mega wątek? :-)

    Szczerze powiedziawszy nie miałem takiego zamiaru.

    > Co do goscia - typowy lewak. Za długi tekst zeby to wszystko wyjasniac.
    > Ale nazwac wymordowanie elity polskiej "rewolucją społeczną"... Ale moze
    > ten lewak, tak patrząc na 1917 i dalsze, jest po
    > prostu konsekwentny.

    Mnie nie chodzi o poszczególne zdania ale o całokształt wypowiedzi i to na
    co zwraca uwagę: Szlachta czy później kapitaliści to była znaczna
    _mniejszość_. Po wojnie władzę dostał "sojusz robotniczo-chłopski" czyli de
    facto dokonała się rewolucja. Owszem to nie "chłopi" mordowali "panów" oni
    dostali władze nijako w prezencie od naszego okupanta, ale efekt jest ten
    sam ze wszystkimi konsekwencjami aż do pogardy dla inteligencji i tego że
    magister zarabiał mniej niż robotnik po zawodówce.

    > Ergi - taka ciekawa sprawa. Tak nawiązując do tego artykułu czy ty
    > dostrzegasz ze u nas konsekwentnie tą słabiutką klase średnią zniszczyć?
    > Szkoły maja kształcic idiotów, i to nie jeden minister tak wymyśla, ale
    > którys tam z kolei.
    > Dla urzedów skarbowych drobni przedsiebiorcy którzy chcą sworzyc klase
    > srednią to z założenia przestępcy, którym kare trzeba wlepic.
    > Pamietajmy ze zabory przeżylismy tylko dlatego ze w polskich rekach
    > pozostała własnosc.
    > Nie sądze zeby to tak wyszło przypadkiem...

    Po raz kolejny chciałem zacząć moją wypowiedź od "przesadzasz" :-)

    Za czasów zaborów na początku klasy średniej w ogóle nie było. Wytrzymaliśmy
    bo ziemiaństwo i kler były patriotyczne. Później powoli ta klasa średnia
    zaczynała pączkować w okresie międzywojennym już jej trochę było, ale nie
    zapominajmy że 70% społeczeństwa żyło na wsi.

    W PRL w zasadzie klasę średnią jako taką zlikwidowano. Np. ludzie
    mieszkający na wsiach mieli własne domy, a mieszczuchy zostali pozbawieni
    kamienic. Inteligencja została w dużej części wymordowana lub skazana na
    banicję.

    Ale od lat 80-tych znowu klasa średnia zaczęła się rodzić. Od tzw. badylarzy
    i straganiarzy zaczynając. Owszem często to byli ludzie bez wyższego
    wykształcenia, ale działali już do pewnego stopnia wolnorynkowo.

    A jak jest teraz? To zależy jak zdefiniować klasę średnią. Pamiętam jak w
    Polsce powstawał BCC i wtedy przetoczyła się na ten temat dyskusja. Koniec
    końców stanęło na tym że klasa średnia to ludzie którzy mają wyższe
    wykształcenie, posiadają dom lub mieszkanie, posiadają samochód, prowadzą
    działalność wykonywaną samodzielnie, pracują umysłowo lub na stanowisku
    specjalistycznym.

    Jak patrzę z dzisiejszej perspektywy to definicja dość dziwna - nie obejmuje
    posiadania majątku - ale _wtedy_ praktycznie nikt tego majątku jeszcze nie
    miał. Ludzie dopiero otwierali własne biznesy, inteligenci zaczynali
    zarabiać więcej niż robotnicy itd.

    A teraz? Nie, nie widzę żadnego systematycznego działania by tę klasę
    zniszczyć. Owszem dostrzegam to że to właśnie my ponosimy najwyższy koszt
    utrzymania państwa, ale tak szczerze powiedziawszy to też najwięcej z niego
    korzystamy.

    Niestety ciągle nas jest sporo mniej niż 50% społeczeństwa więc ciągle nie
    jesteśmy licząca się siłą w wyborach, ale z roku na rok jest nas więcej.
    Myślę że problem jest gdzieś indziej - wielu myli klasę średnią z bogaczami.
    Wydaje im się że klas średnia to ludzie którzy mogą sobie na "wszystko"
    pozwolić i wydaje im się że skoro oni nie mogą sobie kupić mercedesa to nie
    są klasą średnią.

    Oboje z żoną mamy wyższe wykształcenie, mamy dom, samochód i oboje pracujemy
    umysłowo. Dom ma wartość powiedzmy pół miliona a do spłaty pozostało nam 180
    tysięcy. Czy jesteśmy klasą średnią? Uważam że tak! Czy mnie stać na
    wszystko? Oczywiście nie!

    A co by było gdyby zamiast budować samodzielnie zatrudnilibyśmy ekipy? Dom
    nadal miałby wartość pół miliona a do spłaty mielibyśmy np. 330 tysięcy. Czy
    nadal byśmy buli klasa średnią? Nie wiem.

    Natomiast wiem, że moje dzieci będą klasa średnią już "na starcie". Tak po
    prostu bo _odziedziczą_ jakieś mieszkanie, samochód itd. Oni już zaczynając
    swoją pierwszą pracę będą mieli jakiś majątek czy to po to by od razu
    mieszkać na swoim czy to po to by rozkręcić własny biznes. Już o tym kiedyś
    pisałem - nasze pokolenie zaczynało od zera - następne będzie miało łatwiej.

    I może wtedy w końcu klasa średnia stanie się dominującą i już nikt nie
    odważy się domyślnie traktować biznesmena jako podatkowego oszusta - bo
    straci wyborców i już nikt nie nazwie nikogo "wykształciuchem" - bo straci
    wyborców, i już nikt nie będzie mówił że "ten ma kto ukradł" - bo straci
    wyborców. I już nikt nie będzie się bezczynnie przyglądać blokadom dróg - bo
    straci wyborców.

    Dziś głosy "ciemnej masy" są cenniejsze niż głosy "wykształciuchów" bo ich
    jest więcej, ale to się zmieni :-)

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1