eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePiec CO wywala różnicówkęRe: Piec CO wywala różnicówkę
  • Data: 2015-06-29 11:56:28
    Temat: Re: Piec CO wywala różnicówkę
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-06-29 o 11:04, Kris pisze:
    > W dniu poniedziałek, 29 czerwca 2015 09:55:29 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
    >> Są tu młotowiertarki, wkrętarki, szlifierka kątowa, mikroszlifierki z
    >> zestawem tarcz i frezów, zestawy wierteł, bitów, kluczy nasadowych,
    >> kluczy płaskich,
    > Bardzo przydatne narzędzia w przypadku montażu osprzętu w 36polowej rozdzielni;)

    Jak już ktoś przyjeżdża "spić śmietankę" tzn. podłączyć w zamontowanej
    już skrzynce rozdzielczej aparaty i to już, kiedy doprowadzony jest i
    podłączony kabel zasilający to zapewne te wszystkie narzędzia nie są mu
    potrzebne.
    Ale jak ma wykuć w ścianie otwór, osadzić skrzynkę, wprowadzić do niej
    kabel, uciąć go i podłączyć to ch....m tego nie zrobi, bo pan Zenek czy
    Heniu tylko takim narzędziem dysponuje. Nie rozumiem tylko dlaczego w
    Twoim przypadku właśnie oni są idolami i wzorcami do naśladowania.

    >> zestawy wkrętaków, zaciskarki, prasy, multimetry,
    >> przyrządy do wyszukiwania przewodów w ścianach i określania ich
    >> dokładnego przebiegu, wykrywacz metalu i wiele innych, nawet
    >> samopoziomująca poziomica laserowa, dzięki której można precyzyjnie
    >> ustawiać osprzęt (np. zestaw kilku gniazd czy ustawić skrzynkę rozdzielczą).
    >> Kolego byle firmowe obcinaczki do przewodów firmy Haupa czy Knipex to
    >> wydatek rzędu ok. 300zł.
    >> Byle zaciskarka do tulejek na przewody to wydatek od 300 do 800zł.
    >> Elektrohydrauliczna praska do zaciskania tulejek i końcówek kablowych
    >> (niezbędne do prac przy skrzynkach przyłączy) to wydatek ok. 3-5 tys. zł
    >> + po 800zł za każdą kolejną szczękę. Jedna szczęka to jeden zaciskany
    >> wymiar.
    > Dobrze że człowiek który robił u mnie tego nie czytał, dzięki temu rozdzielnię
    zrobił przy użyciu śrubokrętów, kombinerek, obcinacza do przewodów, szczypiec do
    zdejmowania izolacji. Mógł nawet tego nie mieć bo te wszystkie narzędzia ja mam
    swoje. Ale miał, przyjechał i zrobił

    Piszesz tylko o pierdółce, czyli samym podłączeniu aparatów, kiedy już
    ktoś inny odwalił całą robotę.

    > To że opisałeś jakąś ekstremalną sytuację nie znaczy że tak jest wszędzie i zawsze.

    Ale zdarza się zbyt często, choć muszę też napisać, że mam klientów,
    którzy potrafili mi przelać na konto firmowe całą kasę za materiały i
    robotę zanim ją fizycznie skończyłem.

    > Nie tak dawno pisałeś że masz cud miód etat i odpuściłeś Sobie roboty u klientów a
    tu dalej piszesz że jednak się tym trudnisz;)

    Napisałem, że sobie odpuściłem tego typu roboty u klientów
    indywidualnych. Jak więc widać czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją,
    najmocniejszą stroną.

    > I żeby nie było: nigdzie nie napisałem że za podłączenie rozdzielni każdy powinien
    brać nie więcej jak 50zł-

    Nie, ale skrytykowałeś, że ktoś chce 1000zł za robotę, którą można
    wykonać narzędziami za 50zł, a to już jest z Twojej strony demagogia.


    > napisałem że tyle ja zapłaciłem i sam byłem zdziwiony że tak tanio.

    Nie pisałeś ile Ty zapłaciłeś.

    > Z drugiej jednak strony to 3godz roboty ai gdybym to zlecił firmie to zapłaciłbym
    pewnie sporo więcej a ten sam człowiek by to robił i dostał od szefa stawkę godzinową
    pewnie 3*10zł wówczas. Pisałem już- miał wolną sobotę to sobie 5dych zarobił. Mógł w
    tym czasie siedzieć na dupie przed telewizorem ale 5dych by nie wpadło. Zresztą po
    kiego ja za kogoś się tłumacze- chciał 5 dych to dostał 5dych- gdyby powiedział 200zł
    tez bym pewnie dał.

    Ale pisząc to w sposób tak autorytatywny, bez uwzględnienia zakresu i
    charakteru wykonanych prac, "siejesz demagogię".

    > A to że elektrycy i stolarze wg mnie to jakaś specyficzna grupa w budowlance to
    podtrzymuje.
    > Zresztą widać po sąsiednim watku jak gościowi miesiąc czasu podali na
    rozprowadzenie przewodów.
    > Instalacja elektryczna to wg mnie najprostsza do wykonania instalacja w domu(
    oczywiście wymaga później pomiarów protokołów itp. ale to inna bajka)więc nie ma
    sensu zaklinać rzeczywistości i mnożyć problemy które w 90% w domkach jednorodzinnych
    nie wystąpią.

    Tyle, że znów siejesz demagogię, bo nie uwzględniasz faktu, że autor
    tamtego wątku wymyślił sobie nieco automatyki.
    Żeby nie być gołosłownym to Ci podam z własnej praktyki jak wygląda samo
    dogadanie zakresu robót. Bywało, ze i 2-3 miesiące bujałem się z
    klientem zanim się zdecydował co do zakresu automatyki. Przy tym z kilka
    razy zmienialiśmy projekt, aby dostosować go do kieszeni inwestora oraz
    jego oczekiwań, a po każdej zmianie klient potrzebował po 2-3 dni na
    zastanowienie się. Bywało, że się wkurw....m i sam rezygnowałem z
    takiego marudnego klienta, który "chciałby do raju, ale nie ma haju".
    Ileż to można jeździć za friko i ponownie ustalać zakres robót, a klient
    stawia wysokie wymagania, a zapłacić chce jak "panu Zenkowi".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1