> Generalnie jak przepustnica zamknie dolot powietrza to ogień zgaśnie.

u mnie nie gaśnie, ale się żarzy tylko, nie wiem jak długo, nigdy nie
zdarzyło mi się zastać rano niespalonego drewna, ale fakt... taka
przepustnica = bezobsługowość sterowania

> Nie opróżnię pojemnika na popiół
a propos pojemnika, u mnie zasłaniał część rury wlotowej powietrza,
dopiero jak uciąłem jedną rączkę, to dał się wsunąć do końca... to
taka wada fabryczna?

> Wężownica schładzająca to dobre zabezpieczenie - ja niestety nie mam bo
> nie było o nich jeszcze informacji jak kupowałem swój kominek.

też nie mam, ale zawór dopuszczający mam wkręcony prosto w płaszcz,
czyli temp 95 i dopuszcza zimną wodę do płaszcza (o ile w hydroforze
jest, bo to ma zadziałać, gdy prądu braknie...)

> Szyba się brudzi - jak piszą inni ale to chyba w każdym kominku.

taki patent do CTMa widziałem, ale nie znalazłem czasu by
własnoręcznie przetestować:
kawałek blachy szerokości popielnika, leżący nad kratką popielnika,
oparty na zagiętych bokach i na tej barierce z przodu, tworzy tunel,
prowadzący powietrze z otworów rusztu nad popielnikiem, prosto na
szybę, to podobno zabezpiecza ją przed brudzeniem...

pozdrawiam
s_13