Maniek4 pisze:

> To tez jest jakis argument. Poki co czesciej nie ma pradu jak gazu, choc po
> ostatnich komunikatach z Ukrainy i Rosji nie wiadomo czego mozna sie
> spodziewac.

Wiesz, generalnie nie ma sytuacji że wyłączają gaz. Tu nie da się go po
prostu wyłączyć :) Tak więc przynajmniej teoretycznie pod względem
niezawodności to kuchnia gazowa górą.

Z drugiej jednak strony mam doświadczenia z kuchniami gazowymi, później
z płytą oporową a teraz mam płytę indukcyjną. Zdecydowanie najgorsze
doświadczenia mam z płytą oporową. Dużo lepiej wspominam kuchnię gazową
a najbardziej zadowolony jestem z indukcji. Po prostu bajka.

Jakiś czas temu zrobiłem eksperyment i porównałem koszt zagotowania 20l
wody na kuchni gazowej i na indukcyjnej. Wyszło niecałe 5% drożej na
indukcyjnej, tyle że na indukcyjnej poszło ponad dwa razy szybciej (z
opcją "power boost"). Garnek ten sam - stara "Emalia" :)

Jeszcze jedna uwaga - te 5% drożej wyszło dla najczęściej spotykanej
taryfy G11. W taryfie G12 jeśli zaplanować popołudniowe gotowanie na
przedział godzin 13:00-15:00 można sporo zaoszczędzić.


--
Pozdrawiam,
Sebcio