Użytkownik "Krzysiek" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:iuuioh$v73$1@news.onet.pl...
> Od trzech miesięcy używam podgrzewacza gazowego (bojler).
> Spaliny odprowadzane są do standardowego komina.
> Czy spaliny nie powinny być czasem odprowadzane do specjalnego komina z
> wkładem odpornym na kwasy?
> Jeśli tak, to można taki wkład wmontować w komin bezinwazyjnie np. z
> dachu?
> Jakie mogą być koszta?

Powinny być, ale w przypadku ogrzewaczy temat zazwyczaj przechodzi bez
wkładu bo urządzenia te pracują w ciągu doby na tyle krótko, że kominiarze
się nie czepiają. Co innego gazowe kotły CO których czas pracy w ciągu doby
jest znacznie dłuższy. Ponadto temperatura spalin z podgrzewaczy jest na
tyle wysoka, że kondensacja skroplin w kominie jest zdecydowanie mniejsza
niż w przypadku kotłów gazowych zwłaszcza tych nowoczesnych z modulacją
płomienia w palniku.

Teoretycznie można i montuje się bezinwazyjnie, ale:
- podgrzewacze z palnikiem atmosferycznym zazwyczaj mają dużą średnicę
odprowadzenia spalin by maksymalnie zmniejszyć wpływ oporów komina,
kształtek i słabego ciągu, więc wkład będzie musiał mieć maksymalnie dużą
średnicę.
- przy wkładzie o dużej średnicy wystarczą drobne nierówności kanału
kominowego,. wystająca zaprawa itp i może się nie dać zamontować wkładu
bezinwazyjnie co w przypadku budynków wielorodzinnych oznacza czasem
konieczność rozkucia ściany w czyimś mieszkaniu
- w starszym budownictwie niejednokrotnie kominy piecyków łazienkowych są
wspólne, więc montaż wkładu indywidualnego odpada

Orientacyjny koszt montażu dla średnicy 125 mm
wkład sztywny
rura kwasoodporna 1 m długości - ok 140-160 zł, inne metraże mniej-więcej
proporcjonalnie
kolano - ok 160 zł
Deflektor spalin ok 60-120 zł
robocizna - ok 120 zł za 1 metr bieżący komina

Wkład giętki steelflex
wkład ok 80 zł za 1 m.b.
deflektor spalin ok 60-120 zł
robicizna ok 120 zł za 1 m.b.

Wkład typu alufol
materiał + robocizna około 110-130 zł za 1 m.b.

Jeżeli urządzenie masz zamontowane zgodnie z przepisami i był odbiór
kominiarski, to jeżeli kominiarz nie stwerdził pisemnie konieczności
zabezpieczenia komina, to nie przejmowałbym się.