eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePodłączenie domowej suszarki gazowejRe: Podłączenie domowej suszarki gazowej
  • Data: 2015-02-05 14:27:57
    Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-02-05 o 12:31, Andrzej Lawa pisze:

    >>> Och, czyli wg ciebie puszczanie fazy na przewód w zółto-zielonej
    >>> izolacji jest prawidłowe?
    >>>
    >>
    >> Nie jest to zgodne ze sztuką i powinno się unikać takich sytuacji.
    >> Jednak normy dopuszczają do wykonania instalacji oświetleniowej bez
    >> przewodu ochronnego. Wtedy oświetlenie musi posiadać II klasę
    >> ochronności.
    >
    > No właśnie. Musi. A posiada? Tabliczki znamionowej brak, obudowa
    > metalowa i po włączeniu próbnik neonowy przyłożony do obudowy ładnie
    > się świeci.

    Dlaczego świeci?
    Jakiego rodzaju jest to oświetlenie? Czy jest zacisk uziemiający lub
    ślad po takim zacisku, który się urwał?
    Może I klasy ochronności i jest przebicie na obudowę?
    Może I klasy ochronności i nie ma przebicia na obudowę, ale są
    kondensatory przeciwzakłóceniowe (świetlówka, czy zasilanie z przetwornicą)?
    Może I klasy ochronności i nie ma przebicia na obudowę, ale się po
    prostu indukuje napięcie na obudowie poprzez pojemność pasożytniczą,
    która wystarczy, aby zaświeciła się neonówka?
    Może II klasy ochronności i nie ma przebicia na obudowę, ale się po
    prostu indukuje napięcie na obudowie poprzez pojemność pasożytniczą,
    która wystarczy, aby zaświeciła się neonówka?
    To wszystko da się pomierzyć.

    >> Normy także dopuszczają użycie przewodów o innych kolorach do innych
    >> celów niż zgodnych z ich kolorami pod warunkiem, że zostaną one
    >> odpowiednio oznaczone.
    >
    > Myślisz, że były?

    Nie wiem czy były, bo nic na ten temat nie pisałeś. Wróżką nie jestem.

    >> Takich sytuacji powinno się unikać, ale bywa, że nie ma innej
    >> możliwości.
    >
    > W nowym domu? Z kładzioną od początku instalacją? Jak jest się leniem
    > i partaczem...

    Lub miał być pojedynczy obwód, a inwestor później sobie zażyczył dwa obwody.
    Oczywiście jeżeli elektryk zrobił coś takiego umyślnie to jest dupa, a
    nie fachowiec, ale czy aby na pewno znasz genezę tego problemu?

    >> Nie wnikam dlaczego tak się stało w opisywanym przypadku. Czy była tu
    >> bezmyślność elektryka, że położył przewody 3 a nie 4 żyłowe, czy też
    >> ktoś sobie później wymyślił, że chce mieć oświetlenie 2 a nie 1
    >> obwodowe.
    >
    > Standardowa oszczędność "fachowca". Nie chciało mu się dokupić kawałka
    > właściwego przewodu, więc wszędzie leciał standardowym 3-żyłowym do TN-S.
    >

    Mnie także się zdarzały takie sytuacje, że robiąc gdzieś na wyjeździe
    brakło mi 4-żyłowego przewodu.
    Zazwyczaj mam z sobą przynajmniej jeden krążek żółto-zielonego przewodu
    do połączeń wyrównawczych. Wtedy dokładam taki przewód jako przewód
    ochronny, a żółto-zielony z kabla 3-żyłowego wykorzystuję jako drugą
    żyłę fazową, od razu oznaczając końce koszulką termokurczliwą w kolorze
    czarnym lub brązowym.
    Bywało, że kładłem 2 przewody 3-żyłowe i wtedy obydwa żółto-zielone
    podłączałem jako ochronne, obydwa niebieskie jako neutralne.

    Oczywiście są fachowcy i są partacze.
    Ostatnio spotkałem się w remontowanym mieszkaniu z takim jednym
    partaczem, który został przedstawiony przez właściciela firmy budowlanej
    jako wysokiej klasy specjalista od nowoczesnych instalacji elektrycznych
    i automatyki. Kładł nowe przewody 3-żyłowe i obcinał żyły żółto-zielone.
    Kiedy mu zadałem pytanie dlaczego obcina te żyły w puszkach gniazdek i
    to w taki sposób, że nie ma już możliwości się do nich podłączyć to
    stwierdził, że one tu nie będą potrzebne, bo tu będzie układ "zerowania".
    Powiedziałem mu, że robi bezsensownie, bo jeżeli nawet chce wykonać
    układ zerowania to spokojnie może to zerowanie wykonać w skrzynce
    rozdzielczej, a gniazda podłączać trzema przewodami i nie musiałby się
    pierdolić z wykonywaniem mostków zerujących przy każdym gniazdku.
    Gościu się przyznał, że nie pomyślał, ale dopiero zrobił wielkie oczy
    jak go zapytałem o rodzaj układu ochronnego sieci zasilającej ten blok.
    Zrobił wielkie oczy jakby nie rozumiał co mówię. Zapytałem więc czy jest
    tu układ TT czy TN. Dopiero wtedy załapał i odpowiedział, że TT. Zadałem
    mu więc kolejne pytanie czy wie, że w układach TT nie wolno wykonywać
    "zerowania", a on na to "a niby czemu?".
    Najśmieszniejsze, że ja tam robiłem jako hydraulik i nikt nie wiedział
    wcześniej, że mam także uprawnienia elektryczne z pomiarami oraz
    szerokie doświadczenie w tym zakresie.
    Nie zaprzeczam więc, ze zdarzają się tacy artyści, ale w przypadku,
    który opisujesz należałoby się dowiedzieć dlaczego tak się stało, że
    żółto-zielony został wykorzystany jako przewód fazowy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1