eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePodwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RORe: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
  • Data: 2011-09-20 22:24:51
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Piotr Piesik" <p...@p...onet.pl> wrote in message
    news:j5avih$n9c$1@news.onet.pl...
    > On 2011-09-20 21:51, Pszemol wrote:
    >> Nie, nie fachowców - mądrych ludzi.
    >
    > aaa... czyli coraz bardziej trąci wiarą (tym razem "w kogoś"); czy jak
    > wolisz, zaufaniem - prawie na 1no wychodzi

    Absolutnie nie. Ja po prostu wiem co może znaczyć "fachowiec".
    W tym przypadku, to może być człowiek bez większej wiedzy
    czy inteligencji który fachowo instaluje filtry ludziom w kuchniach.
    Czy polegałbyś na zdaniu takiej osoby czy wolałbyś porozmawiać
    z lekarzem albo biologiem na temat relacji tkanek organizmów
    żywych i stężenia jonów soli rozpuszczonych w wodzie?

    >> Po trzecie - eksperymentować :-)
    >
    > Zgadzam się :) Powoli, ostrożnie eksperymentować. Najpierw pomieszać
    > kranovit z RO i popróbować (chociaż przez parę miesięcy). Chyba, że od
    > pokoleń Twoja rodzina pije deszczówkę (są takie rejony). Wtedy z kolei nie
    > próbować za szybko mineralnej ;)

    Przesadzasz. Ewolucja nie działa tak szybko. To, że wychowałeś się
    w górach i piłeś wodę miękką nie spowodowało że masz jakieś
    inne uwarunkowania fizjologiczne w organiźmie od człowieka
    żyjącego w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej pijącego wapienną
    wodę z kranowitu.

    > Wracając do tematu grupy ;) kiedyś kupiłem ryby od pokoleń przyzwyczajone
    > do kranówy i umieściłem je po kilkugodzinnej aklimatyzacji w "książkowych"
    > parametrach dla tego gatunku.
    > Ale spuchły :-(

    Kilkugodzinna aklimatyzacja najwyraźniej była zbyt krótka.
    Poza tym - człowiek to nie ryba i nie ma skrzeli zanurzonych
    w wodzie... Wlewasz wodę do żołądka a on jest odporny
    na większe problemy - pomyśl sobie o kimś pijącym wódkę,
    albo co gorsza spirytus 90%. Sądzisz że woda robi jakiś większy
    problem niż 90% spirytus?

    >> Nie, z wodą nie jest nawet w 1% tak skomplikowana sprawa jak z rakiem.
    >
    > A ja mam wrażenie, że wszystko co wpływa na organizm jest skomplikowane
    > :-( i jeszcze długo poczekamy na jednoznaczne i prawdziwe odpowiedzi nawet
    > na tak proste pytania, jak "jaka woda jest najzdrowsza".

    To co napisałeś teraz to pogranicze magii i wiary...
    Dla człowieka który słaby był w szkole z biologii, fizyki te rzeczy
    wydają się magiczne ale nie są. Woda z kranu nie różni się od
    wody destylowanej tak bardzo żeby się przejmować przy piciu jej.

    >> Nie czytasz Bravo Girl albo Dobre Rady? :-)
    >
    > Unikam prasy, która ma w nagłówkach słowo "girl", bo zauważyłem że
    > obowiązujący tam ideał nie jest w moim typie ;) Te ze słowem "man" promują
    > bardziej to co lubię (i nie udzielają głupawych rad sprzecznych ze sobą i
    > z prawami fizyki).

    "Bravo man"? Nie widziałem takiego ;-)

    > Co do nieszczęsnego kranika. Jak przypadkiem się natknę, to dam znać.
    > Ponieważ trudno mi nawet to nazwać, zacząłbym od jakichś sklepów z
    > wyposażeniem laboratoriów... bo w takich z armaturą chyba nie znajdziesz.

    Takie z armaturą mają tylko "grube" rury do rurowitu a nie RO.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1