W dniu 23.09.2018 22:53, ToMasz pisze:

> ale wielki ekran projektora daje zupełnie inne wrażenia. czy to ze jest wielki,
> aby dawał "efekt wow" wymusza fulhd albo 4k? NIE!!!!! bo z 3 mertów nie widzisz
> 3mm pixela! Mnie i innym nie ślepym ludziom spoko wystarczy te720 czy 800 punktów.
> do FILMÓW!

Oczywizda - jasność, kontrast, ostrość, szczegóły obrazu, nasycenie, głębia
koloru i tym podobne duperele nieważne. Ważne, że coś wielkiego (łał!)
i niewyraźnego się rusza na ścianie. Bo to film, panie, w bida-kinie domowym
za 350 złotych.


> Telewizory rosną, bo mogą, technologia pozwala, bo wymagania ludzi rosną. Tylko że
> ceny też rosną. a ja mam zajebisty obraz, naprawdę zaskakująco zajebisty za 350zł.
> Jaki TV ja za to kupię?

Rozumiem, że po prostu u Ciebie pensja nie rośnie proporcjonalnie do wzrostu
telewizorów i stąd ten projektor zajebisty?


> A jeszcze jedno Ci powiem. oglądam z synem coś czego żona nie lubi (mamy małe
> mieszkanie. żona wchodzi i mówi - ale chłopcy, to już przesadzacie, ile Wy tu
> jeszcze macie do oglądania. 60 sekund i projektor mamy podłączony na strychu,
> nieco gorsze głośniki, ale oglądamy serial dalej. Zrobisz tak z telewizorem?

Ani mi w głowie drwić z ludzkiej biedy. Powiem Ci tylko, że nie wszyscy muszą
z synem włazić na strych z projektorem, gdy żonie chce się spać, albo oglądać
te swoje seriale. Żona po prostu idzie do sypialni w drugim końcu domu, i to
na piętrze, gdzie też jest telewizor, a my dalej spokojnie oglądamy w salonie
Zenka Martyniuka (albo innego króla muzy pińcet plus) na pełny regulator w 4K -
skalowanego co prawda z full HD, tak jak Zenek jest skalowany z grajka weselnego
do muzyka.